Moskwa. Sąd rejonowy w Moskwie oddalił wniosek dziesięciu rodzin ofiar katyńskich o wznowienie śledztwa w sprawie zabójstwa polskich oficerów w Katyniu.
Jesienią 2004 roku rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa umorzyła postępowanie, utajniła uzasadnienie swej decyzji i większość akt dochodzenia, które toczyło się od 1990 roku. Nieujawnione zostały także nazwiska sprawców zbrodni. Sąd rejonowy w Moskwie, oddalając wniosek, zastosował wybieg formalny, ogłaszając, że nie jest kompetentny do rozpatrywania wniosku. Jego zdaniem, decyzja Prokuratury Wojskowej powinna być zaskarżana w sądzie.
Problem polega na tym, że Rosja wprawdzie nie ukrywa już, że Katyń to zbrodnia stalinowska, ale jednocześnie nie chce z tego faktu wyciągnąć wszystkich konsekwencji. Chodzi zarówno o politykę historyczną, konsekwentnie prowadzoną od czasów prezydentury Władimira Putina, która przedstawia Stalina przede wszystkim w roli wielkiego przywódcy, a nie sprawcy zbrodni. Chodzi również o kwestie finansowe.
Rosja obawia się, że procedury rehabilitacyjne mogą doprowadzić do żądania zadośćuczynienia ze strony rodzin ofiar. Nie chodzi przy tym wyłącznie o Polaków, lecz także o przedstawicieli innych narodów mordowanych w czasie drugiej wojny światowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
oprac. Andrzej Grajewski