Gość Niedzielny wykrył, że niektóre przestępstwa można w Polsce popełniać bezkarnie. I nie chodzi tu o kradzież samochodu, lecz o pomoc w zabijaniu ludzi. Ale prokuratura umorzyła śledztwo.
Producent pigułki RU-486 jest kontynuatorem producenta cyklonu B, gazu, którym dokonywano ludobójstwa w obozach koncentracyjnych III Rzeszy. Producentem pigułki jest francuska firma Group Roussel-Uclaf, filia zachodnioniemieckiego giganta farmaceutycznego Hoechst. Hoechst pierwotnie nazywał się I. G. Farben, a nazwę zmienił po II wojnie światowej. Firma ze wstydu zmieniła nazwę, ale, jak widać, nie zmieniła metod – nadal zarabia na zabijaniu.
Aborcja jest w naszym kraju coraz bardziej dostępna, „łatwa” i tania. Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Kupuje się ją np. w Internecie. W Polsce kwitnie nielegalny handel środkami wczesnoporonnymi. To przestępstwo, jednak nikt go nie ściga.
Aborcja? Nic prostszego – parsknęła 16-latka, przysłuchując się dorosłym, którzy prowadzili dysputy o „świadomości”, „dostępności” i prawidłowych wyborach. – W ciągu godziny można „załatwić” dużo prostszą aborcję. Założycie się?
Nastolatka ma rację. Aborcji chirurgicznych jest coraz mniej. A jednocześnie aborcja jest teraz bardziej dostępna niż kiedykolwiek, „łatwa” i tania. Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Kupuje się ją w Internecie lub u zaprzyjaźnionej farmaceutki. A w kraju, gdzie jest zakazana, zaskakująco niewiele się o tym mówi. I nie dziwi postawa środowisk „pro choice”: cisza i „dyskrecja”. Dziwi względna cisza po stronie obrońców życia. Czy rzeczywiście, jak usłyszałam, nie powinno się o „tym” mówić, żeby aborcji farmakologicznej nie reklamować? A może mówienie o „tym” głośno i otwarcie obnaża zarówno słabość działania środowisk „pro life”, jak i działania, a w zasadzie brak działania prokuratury i policji.
Informacja dla zszokowanych: sprzedaż środków wczesnoporonnych przez Internet nie jest niczym nowym. Trwa i rozwija się dość swobodnie dobrych kilka lat. I – jeśli ten proceder nie zostanie w końcu przerwany – będzie rozwijać się nadal.
A co jest zabronione? Prawo farmaceutyczne obowiązujące w Polsce zakazuje reklamy produktów leczniczych niedopuszczonych do obrotu na terenie kraju. Również niedopuszczalne jest „kierowanie do publicznej wiadomości reklamy dotyczącej produktów leczniczych wydawanych z przepisu lekarza”.
– Nie skupiałbym się tylko na Prawie farmaceutycznym. Ogłoszenia na stronach internetowych są w zasadzie zachętą i pomocą w przerywaniu ciąży. A za to grozi więzienie do lat 3 – mówi anonimowo znany prawnik. – Powinno się nie tylko zamykać takie strony, ale przede wszystkim ścigać handlarzy, którzy czują się tak bezkarni, że podają swoje maile czy numery komunikatorów internetowych.
Łukasz Wróbel zgłosił proceder do prokuratury. Opisał dokładnie stronę „womenek”. Dodał, że promuje ją na swoich stronach Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, zachodzi więc podejrzenie, że bierze udział w procederze. Poinformował również o istnieniu największego forum internetowego, na którym znajdują się oferty kupna i sprzedaży środków farmaceutycznych sprzedawanych wyłącznie na receptę. „Wszyscy z uczestników tego forum pozostawiają własne adresy poczty elektronicznej, a czasami numery komunikatorów internetowych. Ustalenie tożsamości tych osób jest zatem w miarę proste” – napisał Wróbel.
– Policjantka, która zajmowała się tą sprawą, nie miała... komputera. Nie mówiąc o dostępie do Internetu. A jej przełożony powiedział mi wprost: „Co pana to obchodzi? To sprawa kobiet” – opowiada Wróbel.
Po roku dochodzenia prokuratura umorzyła śledztwo. W uzasadnieniu czytamy m.in., że w trybie przygotowawczym... przesłuchano Wandę Nowicką z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, odpowiedzialną za stronę www. federa.org.pl. Wanda Nowicka przyznała, że jest odpowiedzialna za treści zamieszczone na tej stronie, które są jednak zgodne z publikacjami światowej organizacji zdrowia i... „w żaden sposób nie naruszają polskiego prawa”. I najciekawszy fragment uzasadnienia: „W toku czynności procesowych nie potwierdzono, aby na ww. stronach dochodziło do sprzedaży wysyłkowej środków farmakologicznych niedozwolonych do sprzedaży w Polsce bez recepty”.
Porażajacy raport Gościa Niedzielnego o bezkarnym zabijaniu bezbronnych w Polsce już dostępny w kioskach i w parafiach (nr 38/2007). Tego nie wolno przeoczyć.
Agata Puścikowska