Gorące źródła Europy Pojechałem do Barbastro szukać śladów świętych, którzy byli związani z tym miasteczkiem. Szukałem przeszłości, a znalazłem przyszłość: autentyczną, żywą wiarę i rozwijającą się pobożność.
W Barbastro – niewielkim, nieco sennym miasteczku w Aragonii, liczącym obecnie zaledwie 16 tys. mieszkańców, żyło aż… 57 świętych. Zostało po nich niewiele śladów materialnych, za to bardzo wiele duchowych.– Pobożność w Barbastro jest zbudowana na dwóch kręgach, jakby fundamentach: pierwszy tworzą dzieła stworzone przez świętych, zwłaszcza założyciela Opus Dei Escrivę Balaguera, ale także założyciela pijarów Józefa Kalasancjusza. Drugi krąg to przelana tu krew męczenników – wyjaśnia ks. José María Garanto Prades, proboszcz parafii św. Franciszka z Asyżu.
Dzieło Boże w Torreciudad
Torreciudad, sanktuarium Nuestra Señora de los Ángeles (Matki Bożej od Aniołów), położone w górach koło Barbastro, to miejsce niezwykłe. Kilkadziesiąt lat temu była tu tylko mała średniowieczna pustelnia, w której przechowywano figurkę Maryi z Dzieciątkiem, czczoną od XI wieku w najbliższych okolicach. Nie było tam ani drogi, ani prądu, ani wody bieżącej. W latach 1970–1975 Opus Dei, jeszcze za życia swego założyciela, który pochodził z Barbastro, wybudowało obok pustelni ogromne sanktuarium. Dziś przyjeżdża tam rocznie około pół miliona osób z całego świata. – W Torreciudad nie było żadnych objawień prywatnych, które przyciągnęłyby pielgrzymów tak, jak chociażby do położonego po drugiej stronie Pirenejów Lourdes. Organizujemy jednak wiele spotkań formacyjnych, zwłaszcza dla rodzin. I pielgrzymek z roku na rok jest coraz więcej – opowiada José Alfonso Arregui García, członek zespołu kierującego sanktuarium.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa, zdjęcia Roman Koszowski