Rzemiosło ducha

Bez ducha wszystkie metody staną się tylko linią produkcyjną jakiejś oderwanej od rzeczywistości fabryki

Onegdaj pewien młody ksiądz opowiadał... Jako dzieciak autobusem do szkoły jeździł – dola wiejskich malców. Nosek przy szybie. Na przystanku zawsze czekał ksiądz. Brał dzieci, wstępował z nimi do kościoła, a potem odprowadzał do szkoły. Ileś lat wcześniej z tym samym księdzem byłem wikarym w dużej miejskiej parafii. Ksiądz Colombo (tak dzieciarnia go zwała) zawsze otoczony był gromadką malców i nieco większych pociech. Zawsze miał w kieszeni „cukiereczki”, a na ustach jakieś zabawne słowo. Czarował dzieci seriami pytań, z których jedno bywało „nie na temat”. Na przykład: „Czy Matka Boska była Rosjanką?” Dzieci wrzeszczą: „Taaak!”. A ks. Colombo na to: „A widzicie, nie słuchacie”. Zżymaliśmy się czasem na jego metody.

Ale gdy po latach z ust pewnego lekarza usłyszałem o tej „Rosjance”, to mnie zatkało. Metoda niepedagogiczna, ale skuteczna. Gdy byłem w seminarium, pedagogiki i katechetyki uczył nas zacny ks. Adamiuk, późniejszy biskup. Nieraz powtarzał sentencję: „Pamiętajcie! Metoda – to katecheta! Pedagogika – to pedagog”. Mądrzy tego świata powiedzieliby: podejście personalistyczne. Teolog by rzekł: postawa świadka wiary. I to wszystko prawda. Nie wolno metod i metodyki lekceważyć – ani w katechezie parafialnej, ani w szkolnej nauce religii, ani w przygotowaniu kazań, ani nawet w pisaniu felietonów. Musi to być iście rzemieślnicza wierność metodzie. Mam na myśli tych artystów rzemieślników, którzy potrafili Bogu na chwałę cudeńka stworzyć na szczytach dachów gotyckich świątyń, czy w bajecznie kolorowych, a zarazem harmonijnych witrażach starych katedr.

Posłużyłem się tym porównaniem, bo tamci artyści rzemieślnicy mieli w sobie ducha. Oporne tworzywo kamienia czy szkła i ołowiu potrafili kształtować tak lekko, tak pięknie, tak misternie, że ducha w materię tchnęli. Taką robotą musi być duszpasterstwo. A więc i katecheza, także szkolna nauka religii. Kaznodziejstwo też. Metody? Trzeba znać metody mistrzów – a więc uznanych szkół pastoralnych i ośrodków pedagogicznych. Trzeba mieć własne pomysły i sposoby ich realizacji. Ale bez ducha wszystkie metody staną się tylko linią produkcyjną jakiejś oderwanej od rzeczywistości fabryki. Nikt nie kupi podróbek z takiej produkcji. Usta muszą mówić z obfitości serca (zob. Mt 12,34) – upomina nie kto inny, a sam Jezus.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Horak, proboszcz wiejskiej parafii Nowy Świętów