Platforma Usług Elektronicznych ZUS stanie się niedługo częścią wielkiej platformy gov.pl - zapowiedziała prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska. Dodała, że rozwijane będą funkcjonujące rozwiązania informatyczne, np. e-wizyty i e-wnioski, będzie też więcej aplikacji mobilnych.
Platforma Usług Elektronicznych PUE ZUS jest pierwszym w Polsce elektronicznym urzędem. Ma 10 mln użytkowników. Umożliwia dostęp do usług online, a także daje możliwości samodzielnego tworzenia dokumentów.
Od 14 czerwca 2012 r. z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS przeprowadzono 28,8 mln rozmów telefonicznych. Jej pracownicy ponad 223 tys. razy oddzwonili do klientów ZUS i odpowiedzieli na ponad 5 mln e-maili. Konsultanci COT obsługują również osoby niesłyszące i niedosłyszące.
W czasie wtorkowej konferencji w Warszawie podsumowano 10 lat działania Platformy Usług Elektronicznych ZUS i Centrum Obsługi Telefonicznej.
W ocenie prezes ZUS "ogromny przełom technologiczny z punktu widzenia obsługi obywateli przez państwo dokonał się, "kiedy z ogromną determinacją i odwagą wprowadzono 1 grudnia 2018 r. elektroniczne zwolnienia".
"To było pokazanie kierunku unowocześnienia państwa, unowocześnienia obsługi obywateli, włączenia w ten system lekarzy i pracodawców" - powiedziała Uścińska.
Zwróciła uwagę, że postulaty odejścia od wydawania zaświadczeń papierowych były zgłaszane przez wiele lat. Zaznaczyła, że "to się znakomicie sprawdziło w czasie pandemii".
"W marcu 2020 r. liczba wystawionych zwolnień wyniosła 3,3 mln. Było to przekroczenie granic bezpieczeństwa funkcjonowania. Dzięki PUE ZUS mogliśmy zupełnie inaczej się komunikować" - powiedziała prof. Uścińska.
Zaznaczyła, że PUE ZUS jest ważną bazą danych tego, kto i na co choruje. Chodzi też o to, żeby dodać do niego świadczenia rzeczowe, a więc przed ZUS-em jest zadanie zintegrowania, ubudżetowienia faktycznych kosztów opieki zdrowotnej, łącznie ze świadczeniami pieniężnymi.
Przyznała, że COVID-19 nie tylko wymusił zarządzanie kryzysowe, ale także przyczynił się do zmian technologicznych, które ZUS wykorzystał, inwestując w unowocześnienie systemu.
Prezes ZUS powiedziała, że pandemia spowodowała również inne podejście do tworzenia prawa. Jako przykład wskazała wprowadzony w czerwcu 2020 r. dodatek solidarnościowy.
"Pokazał on, że nowoczesne prawo, jeśli jest proste - daje się w 97-98 proc. stosować automatycznie" - powiedziała prof. Uścińska.
Podkreśliła, że "ZUS może stać się także nowoczesnym centrum informatycznym, jeśli chodzi o świadczenia na rzecz rodziny". Wspomniała, że od stycznia w całości przejęto obsługę kapitału opiekuńczego czy żłobkowego.
Powiedziała, że Centrum Świadczeń, w którym docelowo będzie pracowało ok. 100 osób, obsługuje ponad 20 mln spraw.
Wspomniała, że w trzy tygodnie udało się np. stworzyć kreator wniosków w języku ukraińskim. "Kiedyś przygotowania tego rodzaju trwałyby ok. 9 miesięcy" - stwierdziła prof. Uścińska.
Mówiąc o planach na przyszłość, prezes ZUS powiedziała, że "będzie rozwijane to, co już zostało wprowadzone, np. e-wizyty, e-wnioski, ale także będzie więcej mobilnych aplikacji dla osób w średnim wieku czy młodych".
"Musimy pracować nad lepszą koordynacją bazy danych" - zaznaczyła.
Zapowiedziała, że PUE ZUS "stanie się niedługo częścią platformy gov.pl.
Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg powiedziała, że dzięki sprawnemu wdrożeniu systemu przez ZUS.pl obecnie miliardy złotych trafiają do polskich rodzin.
"W 2016 r., kiedy wprowadzaliśmy świadczenie +Rodzina 500 plus+ złożono wówczas online niespełna 20 proc. wniosków. Dziś mamy sytuację odwrotną" - powiedziała minister Maląg. Dodała, że dziś wnioski wyłącznie drogą elektroniczną składają rodzice, m.in. w programach "Rodzina 500 plus" czy "Dobry start".
Wspomniała, że ratowanie miejsc pracy, dzięki np. tarczy antykryzysowej, było realizowane poprzez cyfrowe rozwiązania.
Zaznaczyła, że symbolem cyfrowej rewolucji, jaką przeszła administracja publiczna, jest również okres walki z pandemią.