Poczucie wspólnoty jest fundamentem trwania narodu
Mam wrażenie, że ostatnie tygodnie wyborczej walki zachwiały nieco poczuciem lojalności i wzajemnym zaufaniem Polaków. Obustronne oskarżenia wykopały rowy nie tylko między politykami, lecz także między nami, wyborcami. A przecież poczucie wspólnoty jest fundamentem trwania każdego narodu i podstawowym warunkiem zachowania niepodległości i dobrze działającej demokracji. Warto przypomnieć sobie, gdzie ma początek nasza 18-letnia demokracja i dzięki komu zachwialiśmy pojałtańskim porządkiem w Europie, odzyskując suwerenność.
Autorytet JPII
Dzień Papieski został nieco przytłumiony przedwyborczą gorączką w mediach. Dlatego z mniejszą niż zwykle uwagą przyjęto wstępne wyniki badań, które Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie przeprowadziło na przełomie września i października na reprezentatywnej grupie Polaków. Myślę, że warto do nich wrócić, mimo iż znamy tylko część udostępnionych prasie odpowiedzi na pytania kwestionariusza, bo pokazują, jacy jesteśmy i na ile w tym naszym „my” obecny jest Jan Paweł II.
Nie jest zaskoczeniem, że prawie dla wszystkich Polaków (94 proc.) Jan Paweł II jest ważnym autorytetem moralnym, a zdecydowana większość (79 proc.) spośród nas zalicza siebie do ludzi, którzy kierują się jego wskazaniami. Jednak łatwiej przychodzi nam uznanie autorytetu niż przestrzeganie papieskiej nauki. Odpowiedź: „zdecydowanie” zaliczam siebie do grona tych, którzy wskazówki Ojca Świętego traktują poważnie, wybrało 28 proc. badanych, bardziej łagodną wersję, czyli „raczej” widzę siebie w tym gronie – prawie połowa badanych.
W pierwszej grupie częściej spotykamy kobiety, ludzi po czterdziestce, mieszkańców wsi i największych miast, a także osoby wierzące, regularnie praktykujące, uważające się za ludzi prawicy oraz – raczej gorzej wykształcone. O przemianie życia dokonanej pod wpływem świadectwa życia i nauczania Jana Pawła II mówi ponad 60 proc. badanych, lecz tylko (a może aż!) co piąty jest głęboko przekonany, że taka przemiana rzeczywiście stała się jego udziałem. Ale są wśród nas także nieliczni (15 proc.), często najmłodsi, którzy przyznają, że w swoim życiu nie kierują się wskazówkami Ojca Świętego i że nie dokonała się w nich pod wpływem Jana Pawła II żadna przemiana. Szczególnie odporne na wpływ Jana Pawła II są osoby niewierzące i niepraktykujące, z wyższym wykształceniem, raczej o lewicowych poglądach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Fedyszak-Radziejowska, doktor socjologii, pracownik Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN