Ustanowienie Josepha Ratzingera nowym prefektem Kongregacji Nauki Wiary rzecznik Watykanu określił jako „osobisty wybór Papieża”. Była to najważniejsza nominacja Jana Pawła II
W małej, liczącej zaledwie dwa tysiące siedemset dusz miejscowości bawarskiej Marktl am Inn, położonej w pobliżu słynnego sanktuarium maryjnego Altötting, odbyła się 19 kwietnia niezwykła uroczystość. Dokładnie w pierwszą rocznicę decyzji kolegium kardynalskiego powołania na Stolicę Piotrową kard. Josepha Ratzingera, urodzonego w Marktl przed siedemdziesięciu dziewięciu laty, rodacy Benedykta XVI świętowali partnerstwo z Wadowicami, jako miejscem urodzin Karola Wojtyły – Jana Pawła II.
Spośród około sześciuset partnerstw, łączących dotychczas miejscowości, uczelnie, szkoły średnie czy wspólnoty parafialne niemieckie i polskie, to najnowsze – ostatnie – partnerstwo jest chyba najosobliwsze i z różnych powodów szczególnie sympatyczne i krzepiące. Oto w obliczu majowej pielgrzymki Benedykta XVI do Polski myśli jego rodaków z najściślejszego kręgu pochodzenia, między rzekami Inn i Salzach, biegną nie tylko do niezwykłego syna tej ziemi, lecz także do jego wielkiego poprzednika.
Znak przyjaźni
Delegacja z Wadowic, pod przewodnictwem pani burmistrz Ewy Filipiak, uczestniczyła w liturgii w przepełnionym kościele św. Oswalda, celebrowanej na zmianę po niemiecku, po polsku i po łacinie. A świeca, zapalona wspólnie przez wikariusza generalnego bawarskiej diecezji Passau i przez księdza prałata z Wadowic, stała się widocznym znakiem zawartej przyjaźni. Ojciec Święty nie był tam oczywiście obecny, poprzestał na stosownym liście i darach dla regionalnego muzeum, ale mieszkańcy Marktl am Inn mają nadzieję zobaczyć go w czasie wrześniowej podróży do Bawarii.
A tak naprawdę to Joseph Ratzinger przebywał w miejscu swojego urodzenia tylko dwa lata. Potem mieszkał w małym miasteczku Tittmoning przy granicy Bawarii z Austrią, nad rzeką Salzach, a następnie w Aschau nad Innem. Już w dzieciństwie Joseph uczył się grać na fortepianie, naśladując w tym swojego szczególnie uzdolnionego muzycznie starszego brata. W wieku dwunastu lat, dokładnie w 1939 r., Joseph wstępuje – za radą proboszcza – do niższego seminarium duchownego, co go jednak nie uwalnia od pełnienia w wieku szesnastu lat obowiązkowej pomocniczej służby wojskowej w artylerii przeciwlotniczej, a następnie w tzw. Służbie Pracy (Arbeits dienst). Tam skonfrontowany zostaje z próbą werbunku do SS. Młody Ratzinger razem z kilkoma kolegami z seminarium mówi, że pragnie zostać „katolickim kapłanem”. „Zostaliśmy zasypani drwinami i zniewagami i odepchnięci w tył, ale te upokorzenia były nam bardzo miłe, od chwili gdy uwolniono nas od groźby tego »ochotniczego« zaciągu i wszystkich jego konsekwencji” – wspominał po latach. Po przepracowaniu kilku tygodni przy budowie fortyfikacji już 20 listopada 1944 r. odesłany zostaje pociągiem do domu. Od tej pory udaje się siedemnastolatkowi nie uczestniczyć czynnie w wydarzeniach wojennych.
25 czerwca 1951 r. Joseph Ratzinger wraz ze starszym o trzy lata bratem Georgem i czterdziestoma innymi kandydatami otrzymuje święcenia kapłańskie w katedrze we Fryzyndze koło Monachium. Dwudziestoczteroletni neoprezbiter zaczyna pracę z dziećmi i młodzieżą w parafii Najświętszej Krwi w Monachium, ale już w następnym roku szkolnym powołany zostaje do pracy pedagogicznej i naukowej w Wyższym Seminarium Duchownym we Fryzyndze. Odtąd wyróżniać się miał zawsze uzdolnieniami, pracowitością i osiągnięciami naukowymi. W 1977 r., w wieku pięćdziesięciu lat, otrzymuje nominację na arcybiskupa Monachium i Fryzyngi, a w miesiąc później mianowany zostaje przez Pawła VI kardynałem; było to w czerwcu 1977 roku.
Najważniejsza nominacja
Jan Paweł II proponuje mu niemal natychmiast po objęciu swej funkcji stanowisko prefekta Kongregacji do Spraw Wychowania Katolickiego, ale ulega prośbie Ratzingera pozostawienia go jeszcze na pewien czas w rodzinnej Bawarii. Karol Wojtyła nie byłby jednak sobą, gdyby dawał łatwo za wygraną. Gdy w listopadzie 1980 r. – w ramach swej pierwszej pielgrzymki apostolskiej do Niemiec – przybywa do Monachium i Altötting, towarzyszy mu tam jako lokalny gospodarz kard. Joseph Ratzinger. Byłem wtedy w Monachium w dziesięcioosobowej grupie polskich gości Episkopatu Niemiec i miałem okazję to stosunkowo z bliska obserwować. Nie byłem więc zaskoczony, gdy niemal dokładnie w rok po monachijskiej wizycie Jana Pawła II, ogłoszona zostaje najważniejsza chyba nominacja kurialna całego jego pontyfikatu – ustanowienie Josepha Ratzingera nowym prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Rzecznik Watykanu określił to wtedy jako „osobisty wybór Papieża”. Była to dalekosiężna decyzja Jana Pawła II, mająca ważne dla Kościoła skutki aż do dziś.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych