Komuniści i postkomuniści już wielokrotnie zrywali z przeszłością, zawsze z tym samym zamiarem pozostania przy władzy.
Polityka polska zbliża się do poważnego zakrętu. Zaostrza się kampania przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Będzie ona z pewnością brutalna, gdyż stawka jest bardzo wysoka.
Przyzwyczajony do władzy układ postkomunistyczny osłabł, ale broni się zaciekle przed naporem opozycji, a nierzadko i sądów. Układ ten wyreżyserował ostatnio wielki spektakl, z Włodzimierzem Cimoszewiczem w roli głównej. Polega on na wmawianiu Polakom, że rzekomo ponadpartyjny kandydat SLD jest mężem opatrznościowym, ratującym kraj przed dyktaturą. Spektakl ten rozgrywa obecny ośrodek prezydencki z pomocą SLD i niektórych mediów.
Wspomniany spektakl jest kiczem, opartym na kłamstwach. Komuniści i postkomuniści już wielokrotnie zrywali z przeszłością, zawsze z tym samym zamiarem pozostania przy władzy. Obecnie do powtórzenia tej operacji zabiera się Cimoszewicz, starając się zerwać z wizerunkiem SLD Kwaśniewskiego i Millera. Faktycznie jednak ma ochronić dotychczasowy układ władzy. Choć spektakl był przygotowany świetnie, Cimoszewiczowi brakuje „nieznośnej lekkości” Kwaśniewskiego i już zdążył popisać się arogancją wobec sejmowej komisji do sprawy Orlenu. Zobaczymy, co na to powie „szary wyborca”.
Stańmy na nogach
Dla dotychczasowej opozycji nadchodzi czas próby. Część z tej opozycji szermuje demagogicznymi hasłami, które mogą tylko zdestabilizować sytuację. W demagogii ugrupowań skrajnych trudno się dopatrzyć konkretnych i sensownych rozwiązań. Prowadzące w sondażach Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska mają takie programy i stają przed zadaniem, jak zdobyć większość parlamentarną, a więc nie tylko, jak wykorzystać fatalne skutki rządów postkomunistycznych, ale także, jak przekonać wyborców, że stanowią konstruktywną alternatywę.
Skrajną demagogią jest oskarżanie PiS i PO o zamiar burzenia czegoś. Jeśli jest dziś w Polsce tyle ruin, to odpowiedzialność za to ponosi SLD, a nie opozycja. Skrajną demagogią jest też dowodzenie, że opozycja zmierza do dyktatury, bo to właśnie SLD budowała monopolistyczny układ władzy, doprowadzając do jednego pasma afer i skandali. Polskę trzeba postawić na nogach, bo postkomuniści postawili ją na głowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Roszkowski