Muzeum potrzebne Europie

Głos w obu sprawach zabrał prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Na konferencji prasowej podkreślił, iż prace nad halą koncertową są już w toku, a zmniejszenie dotacji będzie poważnym ciosem dla inwestycji wartej 75 mln euro, 40 mln miało pochodzić z pieniędzy unijnych. Zastrzeżeń ministra dotyczących Muzeum Ziem Zachodnich nie rozumieją pracownicy Ośrodka Pamięć i Przyszłość odpowiedzialnego za ten projekt.

– Nad projektem muzeum pracujemy dalej, ponieważ nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego pisma z Ministerstwa Kultury, a o zarzutach dowiadujemy się z mediów – mówi Juliusz Woźny, rzecznik prasowy ośrodka. – Do tej pory zrealizowaliśmy dwa większe projekty: „Pociąg do historii”, który na czterech stacjach odwiedziło już 12 tys. osób, oraz konkurs historyczno-literacki dla szkół, na który wpłynęło ponad 100 prac. Wspieramy też inicjatywy lokalne i wydawnictwa. Współorganizowaliśmy także na wrocławskim rynku wystawę upamiętniającą zbrodnię katyńską.

Dyrektor ośrodka Marek Mutor uważa, że projekt muzeum dotyczy całości Ziem Zachodnich, które po 1945 roku stały się symbolem przemian, jakie dotknęły szczególnie Europę Środkowo-Wschodnią, także problemu przesiedleń. Stąd, zdaniem dyrektora ośrodka, temat muzeum powinien wzbudzać ogólnoeuropejskie zainteresowanie. Dlatego nie rozumie obaw, że Komisja Europejska może projekt zakwestionować. – Przecież projekty do 50 mln euro (projekt muzeum to trochę ponad połowa tej kwoty) są przyznawane na poziomie rządowym i nie ingeruje w nie Komisja Europejska – mówi M. Mutor.

W badaniach sondażowych, przeprowadzonych na terenach określanych mianem Ziem Zachodnich, powstaniem muzeum zainteresowanych jest ponad 80 procent badanych. – Jesteśmy otwarci na rozmowy o projekcie z ministerstwem – deklaruje M. Mutor – a także na zmianę nazwy placówki, nie mamy jednak wątpliwości, że projekt ten jest potrzebny, nie tylko Polsce.