pani minister wyjaśnia. W ubiegłym tygodniu, tj. 30.11.br., udzieliłam obszernego wywiadu red. Leszkowi Śliwie do tygodnika „Gość Niedzielny”.
Umawialiśmy się z red. Śliwą na autoryzację tekstu. Tekst autoryzowałam i odesłałam w pół dnia po jego otrzymaniu na wskazany adres e-mail. Opublikowany jednak został pierwotny materiał – bez mojej akceptacji. W rezultacie czytelnicy „Gościa Niedzielnego” otrzymali tekst zwierający trochę nieścisłych sformułowań. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, szczególnie, że zmiany te są istotne z mojego punktu widzenia.
W wywiadzie pojawiły się określenia, którymi się nie posługuję ani w rozmowie bezpośredniej, ani też w tekście pisanym. Mam tu na myśli sformułowania traktujące poszczególne grupy społeczne. Dziwię się, że w moje usta włożono takie słowa, jak: rodziny patologiczne, nędza. Mówiłam o dzieciach z rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym, które należy objąć szczególną opieką. Stąd pomysł Ministerstwa Edukacji Narodowej o wspieraniu tworzenia sieci bezpłatnych przedszkoli adresowanych do środowisk, w których występują problemy społeczne i propozycja obniżenia wieku rozpoczęcia nauki szkolnej do 6 lat. Uważamy, że im wcześniej nauczyciele będą mogli rozpocząć pracę z dziećmi obecnie zaniedbanymi pod względem edukacyjnym, tym szybciej wzrośnie szansa nadrobienia zaległości w stosunku do dzieci z rodzin, które dbają o edukację swoich dzieci.
Daleka jestem również od nonszalanckiego stylu wypowiadania się o dorobku swoich poprzedników, jak to zostało przedstawione we wspomnianym nieautoryzowanym wywiadzie. Zazwyczaj z szacunkiem wyrażam się o poprzednich ministrach. Od prawie 20 lat obserwuję zmiany w prawie oświatowym i w mojej opinii najwięcej dobrze przygotowanych zmian wprowadził minister Mirosław Handke z rządu Jerzego Buzka. Od strony prawa oświatowego za czasów ministra Romana Giertycha zmieniło się mało. Za szczególnie ważny uważam temat religii w szkole. Z właściwą atencją staram się traktować religijne przekonania i uważam, że zainteresowani religią w szkole powinni otrzymać rzetelną informację na ten temat.
Wielu rodziców w Polsce chce, aby edukacja religijna była przez szkołę traktowana poważnie. W naszym systemie edukacji, w istotnych dla przyszłej kariery ucznia sytuacjach, takich jak na przykład starania o przyjęcie do szkoły średniej, ocena z religii nie ma szczególnego znaczenia. Liceum bowiem bierze pod uwagę średnią ze wskazanych przedmiotów kierunkowych związanych z profilem wybranej przez kandydata klasy. Kwestia związana z możliwością zdawania religii na maturze jest jeszcze bardziej złożona. Dlatego od strony formalnej sprawa wymaga wielu przygotowań i analiz. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że decyzję o zaliczaniu religii do średniej ocen zaskarżono do Trybunału Konstytucyjnego. Nie możemy pozwolić na to, by podobna sytuacja zaistniała w przypadku matury z religii. Tego rodzaju zmiany powinny być rzetelnie przygotowywane również pod względem prawnym. Musimy stać na straży prawa.
Katarzyna Hall - Minister Edukacji Narodowej
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce