Dzwońmy do posłów i prośmy ich, żeby zagłosowali za pełną ochroną życia w Konstytucji – apelują świeccy katolicy z fundacji Pro i stowarzyszenia im. ks. Skargi.
Przed tygodniem „Gość” zaproponował: dzwońmy do naszych posłów i prośmy ich o wpisanie ochrony życia nienarodzonych do konstytucji. Szymon Hołownia w tygodniku „NewsweekPolska” napisał, że to niedobry pomysł. Od zmiany konstytucji ważniejsze jest – jego zdaniem – mówienie społeczeństwu, że aborcja jest złem. „Łatwiej jest wpisywać Boże prawo do kodeksów, niż docierać z nim do serca człowieka. Łatwiej jest wykręcić numer do posła, niż namówić na rozmowę średnio wierzącą koleżankę, która wpadła i zastanawia się, jak usunąć ciążę” – napisał. – „Pan Bóg nie będzie mnie rozliczał, czy zmieniłem konstytucję. Zapyta mnie za to z pewnością, gdzie byłem, kiedy moje znajome roztrząsały te potworne dylematy”.
Podpisuję się pod słowami Szymona Hołowni oburącz. Tym chętniej, że jego teksty od lat uważam za świetne. Ale czy proponowane przez niego działanie wyklucza próbę zmiany konstytucji? Moim zdaniem to się uzupełnia. Ruchy pro-life organizują wsparcie duchowe i materialne dla kobiet, które myślą o aborcji.
Fundacja Pro, z którą organizujemy akcję, informuje społeczeństwo, czym naprawdę jest „przerwanie ciąży”. Dlaczego mamy wyłączać prawo, które chroni życie, z wachlarza celów chrześcijanina? Czy chrześcijanin ma sobie odpuścić kwestie prawne, żeby nie urazić inaczej myślących? Kiedy widzę, że ktoś jest mordowany na ulicy, to nie mogę przecież poprzestać na apelu do sumienia zabójcy.
Prawo też wychowuje społeczeństwo. Dzięki obecnej ustawie większość Polaków zdała sobie sprawę, że aborcja jest złem. Jeśli nie utrwalimy ochrony życia w konstytucji, Sejm w którejś kolejnej kadencji przywróci łatwy dostęp do aborcji. Prawo przestanie wtedy nieść swoje wychowawcze przesłanie. Mamy prawo walczyć o zmianę konstytucji, żeby do tego scenariusza nie dopuścić.
„Gość” włączył się w ich akcję. Telefony do posłów znajdziesz w Internecie na stronie www.wiara.pl.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce - komentarz Przemysława Kucharczaka