Słowo Boże nie jest nigdy jakimś teoretyzowaniem. Ono zawsze skłania człowieka do podjęcia określonych decyzji.
Słowo Boże apeluje nie tylko o zmianę poglądów, ale przede wszystkim o przemianę życia. Dlatego tak często wywołuje sprzeciw lub odrzucenie. Tak było przed wiekami, tak jest i dzisiaj. Słowo Jezusa jest zaproszeniem do ryzyka wiary. „Czy i wy chcecie odejść?” – pyta nas dzisiaj Jezus. Nie spieszmy się z gotową odpowiedzią. Niech to dramatyczne pytanie Jezusa wybrzmi w naszych sercach, niech nas zaboli i poruszy. Szymon odpowiedział: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. A jaka jest moja własna odpowiedź na pytanie Jezusa?
Kolekta
Boże, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, + daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wśród zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, + który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.