– Kiedy usłyszałam wyrok, popłakałam się. Od razu poszłam do taty, na grób. Powiedziałam mu: Tato, wygraliśmy, w końcu sprawiedliwość górą!
Wyrok w sprawie „Wujka” jest przełomem, bo to pierwszy skazujący wyrok po niespełna 15 latach. Cieszę się, choć jestem zawiedziona wysokością wyroków.
Myślałam, że będą dużo wyższe. Uważam, że są niewspółmiernie niskie do winy. Ale mimo wszystko cieszę się, bo zrobiony został krok naprzód.
Nasze prawo niestety często nie staje po stronie ofiar, ale katów – i bałam się, że i tym razem tak będzie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gzik-Pawlak, córka zamordowanego górnika