Nasza dzienna gwiazda jest nadspodziewanie spokojna. Nic się na niej nie dzieje. A powinno.
Choć kojarzy się ze statyczną świecącą kulą, w istocie jest gotującą się, bulgoczącą zupą rozgrzanych gazów. Trzyma się w całości tylko dzięki sile grawitacji. Eksplozje wyrzucają słoneczną materię na setki tysięcy kilometrów w przestrzeń, a plamy mają powierzchnię milionów kilometrów kwadratowych. Słońce, jak zapewne każda gwiazda, jest bardzo dynamicznym układem.
Ciemne, choć jasne
Aktywność Słońca nie jest stała. Zmienia się cyklicznie co 11 lat. Właśnie powinniśmy wychodzić z trwającego kilkanaście miesięcy minimum. Ten okres uspokojenia nigdy nie oznaczał jednak braku jakiejkolwiek aktywności. A teraz tak właśnie jest. Na Słońcu nie ma ani jednej plamy. Nie obserwuje się wybuchów. Wygląda to tak, jak gdyby nasza gwiazda zapadła w letarg. Taka sytuacja nie była obserwowana od prawie stu lat. Astronomowie nie mają pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Skąd wiadomo, kiedy Słońce jest aktywne? Bo obserwuje się na nim wówczas więcej wybuchów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek