Nowa matura obnaża niewiedzę intelektualistów.
Gazeta „Dziennik” przeprowadziła eksperyment. Cenieni humaniści pisali prace maturalne, a polonistka Agnieszka Szafarska oceniała je według klucza, nie wiedząc, kto jest autorem. No i wyszło szydło z worka: okazało się, że profesor filozofii Marcin Król oblałby maturę z polskiego, a pisarz Antoni Libera zdałby ją z trudem.
Król dostał dwójkę za porównanie „Ody do młodości” z wierszem Tetmajera „Któż nam powróci”. Podobno gdyby to była stara matura, zdałby ją celująco. Tere-fere! Nie dość, że jego praca była o 16 słów za krótka, to jeszcze zabrakło w niej takich słów kluczy, jak „indywidualizm romantyczny” i „koncepcja lotu”. Skandal!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
szach