Sto tysięcy, milion, dwa, trzy miliony… Liczby przestają robić wrażenie, teraz liczą się konkretni ludzie, współcześni nomadzi, którzy zostawili swoje domy lub je stracili.
Nie ekscytujemy się kolejnymi rekordami, martwimy się o los wygnańców. Większość z nich traktuje swoją sytuację jako tymczasową, ale kolejne tygodnie wojny pokazują, że powroty nie będą ani szybkie, ani łatwe. Często nie będą w ogóle możliwe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr LEGUTKO