Na początku przyszłego tygodnia przedstawimy plan niemal natychmiastowego odejścia od rosyjskich węglowodorów; Polska będzie jednym z pierwszych krajów UE, który w tak krótkim czasie pokaże taką możliwość - powiedział w piątek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu uczestniczy w nadzwyczajnym szczycie Unii Europejskiej, zwołanym w związku z inwazją Rosji przeciwko Ukrainie. Szefowie państw i rządów UE dyskutowali również o energii, gospodarce, Covid-19 i stosunkach zewnętrznych.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
"Bardzo ważnym tematem, na którym dzisiaj się skoncentrowaliśmy była energia i wpływ kryzysu uchodźczego i kryzysu wojennego na ceny energii" - przekazał premier.
Ocenił, że "Putin traktuje wojnę jako mechanizm wymuszana pewnych działań i zachowań, traktuje wojnę i kryzys uchodźczy jako mechanizm szantażu". Ten szantaż - jak kontynuował - wyraźnie widać poprzez ceny gazu, prądu, ropy i produktów petrochemicznych.
"My zdajemy sobie z tego doskonale sprawę dzisiaj, a wiedzieliśmy o tym już kilka lat temu" -zaznaczył. Dlatego, jak mówił, polski rząd podjął stosowne decyzje w odpowiednim czasie. "Już w tym roku będziemy mogli być niezależni od gazu. Już wkrótce będziemy niezależni od ropy i przedstawimy także plan w związku z węglem" - powiedział.
"Nie ma co ukrywać, że są stolice które hamują nieco ten proces odchodzenia od rosyjskich węglowodorów. Dlatego Polska niezależnie od tego, jak inni są gotowi na przygotowanie swoich planów krajowych, my przedstawimy na początku przyszłego tygodnia z panią minister Anną Moskwą plan, jak najszybszego, niemal natychmiastowego odejścia od węglowodorów - węgiel, ropa, gaz" - powiedział premier Morawiecki.
"Polska będzie jednym z pierwszych krajów Unii Europejskiej, który w tak krótkim czasie pokaże możliwość odejścia od rosyjskich węglowodorów. Jestem przekonany, że inni pójdą naszym śladem. Niektórzy trochę wolniej, bo niektórzy działania strategiczne, inwestycyjne, budowlane, biznesowe, które my podjęliśmy kilka lat temu, dzisiaj dosłownie kopiują, ale muszą poczekać na realizację" - dodał.
Premier zwrócił uwagę, że teraz inne państwa członkowskie UE analizują "nasz plan odejścia od gazu (z Rosji), bo my przewidywaliśmy różne negatywne scenariusze już kilka lat temu". W tym kontekście przypomniał, że Polska zbudowała Gazociąg Bałtycki, czyli projekt Baltic Pipe, a więc system gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę o przepustowości 10 mld m3 rocznie, który ma być uruchomiony jesienią br. Wskazał także na dokończoną budowę gazoportu w Świnoujściu, który jest teraz rozbudowywany. "I budujemy pływający gazoport w Zatoce Gdańskiej, w sensie mamy zaplanowane budowanie odpowiednich połączeń" - dodał.
Powoduje to, że - jak ocenił - "już teraz, już dzisiaj jesteśmy niezależni od rosyjskiego gazu, i możemy odchodzić od tego rosyjskiego gazu choćby jutro".
Odnosząc się do planu odejścia Polski od importu rosyjskiej ropy, powtórzył, że będzie on przedstawiony na początku najbliższego tygodnia, dodając jednocześnie, że "dzięki działaniom Orlenu, dzięki działaniom pana prezesa Daniela Obajtka, w ostatnich paru latach dramatycznie - w sensie pozytywnym - zmalała nasza zależność od rosyjskiej ropy". "Ponieważ już Orlen potrafił w znacznym stopniu zdywersyfikować dostawy ropy również na inne kierunki, kierunek arabski i nie tylko" - podsumował premier Morawiecki.