Z pomocą zmian w aktywności genów biotechnolodzy odmłodzili myszy w średnim i późnym wieku. Nie zauważyli przy tym żadnych skutków ubocznych.
Choć mówi się, że wiek to tylko liczba, to jak zwracają uwagę badacze z Salk Institute (USA), czasami tej liczbie towarzyszą różne, nieprzyjemne efekty - kości stają się kruche, mięśnie słabną, rośnie ryzyko różnych chorób.Po prostu organizm się starzeje.
Jednak eksperymenty opisane na łamach pisma "Nature Aging" (https://www.nature.com/articles/s43587-022-00183-2) pokazały, że przynajmniej u myszy wiele skutków starzenia można cofnąć.
"Jesteśmy podekscytowani tym, że z pomocą naszego podejścia udało nam się spowolnić starzenie normalnych, zdrowych zwierząt. Zastosowana przez nas technika jest skuteczna i bezpieczna" - mówi prof. Juan Carlos Izpisua Belmonte, jeden z autorów dokonania.
"Oprócz skutecznej walki z towarzyszącymi starości chorobami, podejście to może pozwolić na przywracanie zdrowia tkanek i całego organizmu przez poprawę funkcji oraz odporności komórek w różnych schorzeniach, np. neurodegeneracyjnych" - dodaje.
Kiedy organizm się starzeje, każda komórka nosi w sobie informację o upływającym czasie - wyjaśniają badacze. Zapisane one są w zmianach epigenetycznych w DNA, które decydują o aktywności różnorodnych genów.
Już wcześniej wiadomo było, że dodanie do komórki cząsteczek zwanych czynnikami Yamanaka powoduje zresetowanie epigenetycznego zegara. Technikę tę stosuje się m.in. w zamianie dojrzałych komórek w macierzyste.
W 2016 roku zespół prof. Belmonte po raz pierwszy, stosując znaczniki Yamanaka, zdołał ograniczyć oznaki starzenia u myszy i wydłużyć ich życie.
Nieco później ta sama grupa odkryła, że w podobny sposób można wspomóc regenerację mięśni nawet u młodych myszy.
Inne zespoły osiągnęły podobne sukcesy w regeneracji innych tkanek, np. serca, mózgu czy nerwu wzrokowego.
W najnowszym badaniu prof. Belmonte i jego współpracownicy sprawdzali odmładzającą technikę na myszach przez długi czas, w miarę starzenia się zwierząt.
Jedna grupa gryzoni otrzymywała terapię w wieku od 15 do 22 miesięcy (odpowiednik 50-70 lat u ludzi). Inna - w wieku 12-22 miesięcy (odpowiednik 35-70 lat). Trzecia grupa natomiast była leczona w wieku 25 miesięcy (odpowiednik 80 lat).
"Najbardziej chcieliśmy ustalić, czy stosowanie tej metody przez długi czas jest bezpieczne" - tłumaczy jeden z badaczy, dr Pradeep Reddy. "Nie zanotowaliśmy żadnych negatywnych skutków dla zdrowia, zachowania czy masy ciała zwierząt" - kontynuuje.
Leczone gryzonie nie miały też żadnych negatywnych zmian w krwi czy układzie nerwowym. Co ważne, nie były też bardziej podatne na nowotwory.
Jednocześnie badanie pod kątem oznak starzenia pokazało, że poddane leczeniu myszy na wiele sposobów bardziej przypominały młode osobniki.
Epigenetyczne znaczniki w komórkach nerek i skóry były zbliżone do obserwowanych w młodych komórkach. Po uszkodzeniu skóry, jej komórki szybciej się mnożyły i tworzyły mniej blizn.
Do tego związane z metabolizmem cząsteczki obecne w krwi nie wskazywały na starzenie się organizmu.
Takie odmłodzenie było najlepiej widoczne u myszy leczonych przez 7 do 10 miesięcy, ale nie dało się go zauważyć u zwierząt poddawanych terapii tylko przez miesiąc.
U gryzoni przebadanych w połowie czasu leczenia, efekty były częściowe.
Wskazuje to, że opisana metoda nie wstrzymuje po prostu starzenia, ale aktywnie je cofa, choć zdaniem naukowców potrzebne są dalsze badania aby rozróżnić te efekty.
W przyszłych eksperymentach naukowcy chcą sprawdzić zmiany zachodzące w poszczególnych genach i różnych cząsteczkach powodowane długotrwałą terapią. Opracowują też nowe metody podawania czynników Yamanaka.
"Ostatecznie chcemy przywrócić starszym komórkom funkcjonalność i wytrzymałość, tak aby były bardziej odporne na stres, uszkodzenia i choroby. Nasze badanie pokazuje, że przynajmniej w przypadku myszy istnieje sposób, aby to osiągnąć" - mówi dr Reddy.