Sam sadzi je w ogrodzie, sam je zbiera, a potem z zegarmistrzowską precyzją z twardych jak skała ziarenek tworzy różańce. Chcecie poznać sekret 92-letniego brata Józefa Bałabana? Zanim wyśle w świat zrobiony przez siebie różaniec, najpierw sam się na nim modli.
Jest nieco spłoszony, widząc zainteresowanie mediów. Dziwi się, że przyjechaliśmy specjalnie do niego. – Ja nie jestem od gadania, ja jestem od roboty – uśmiecha się delikatnie, ściskając w dłoni misternie wykonany różaniec, który właśnie ukończył. Przed nim na stoliku w skromniutkiej celi kotłowanina łańcuszków, paciorków, krzyżyków i dłutek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz