Setna rocznica urodzin Stanisława Dydo, oficera AK, rozstrzelanego w okresie terroru stalinowskiego w 1948 r., przypada w środę - przypomniał dr Adam Cyra, historyk związany z centrum badań Muzeum Auschwitz, badacz losów wielu żołnierzy AK.
Stanisław Dydo urodził się 23 lutego 1922 r. w Brzezówce w powiecie dębickim. Przed II wojną rodzina przeniosła się do Babic koło Oświęcimia, gdzie ojciec - Karol, został kierownikiem miejscowej szkoły powszechnej. "Pracował tam aż do zamknięcia szkoły przez hitlerowców. Stał się jedną z ofiar masowych aresztowań, dokonanych wiosną 1940 r. przez gestapo, wśród nauczycieli ziemi oświęcimskiej. 29 lipca tegoż roku jako pierwszy z nich zginął w KL Mauthausen" - wskazał dr Adam Cyra.
Przed wojną Stanisław Dydo uzyskał małą maturę w gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu, ale wybuch wojny przerwał naukę.
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa (MHK) w biogramie Dydy wskazało, że we wrześniu 1939 r. brał udział w organizowaniu obrony przeciwlotniczej w Babicach. Jako uchodźca wojenny dotarł z rodziną pod Kock. Po agresji sowieckiej powrócił do Babic, gdzie mieszkał do marca 1941 r.
Adam Cyra podał, że mieszkańcy Babic, kilka miesięcy po wkroczeniu Niemców, zostali wysiedleni w związku z powstaniem i rozbudową KL Auschwitz. Dom musiała także opuścić Emilia Dydo wraz z dwoma córkami: Ireną i Zofią oraz synem Stanisławem. Przez pewien czas mieszkali w Oświęcimiu, gdzie Stanisław pracował w drogerii, jako laborant-fotograf. W 1940 r. wstąpił do ZWZ. Kolportował prasę.
Wiosną 1941 r. Emilia Dydo wraz z dziećmi została przesiedlona. Początkowo mieszkali w Pietrzejowej, a potem w Ropczycach. Stanisław związał się z konspiracją. Używał pseudonimu "Steinert". "W latach 1942-1943 uczestniczył w kursach tajnego nauczania i zajęciach konspiracyjnego kursu podchorążych, po którym objął dowództwo plutonu dywersyjnego w placówce Ropczyce I obwodu dębickiego AK. Prowadził instruktaż wojskowy i szkolenie terenowe, kolportował prasę podziemną i organizował akcje specjalne" - podało MHK.
W maju 1944 r. przeszedł do ośmioosobowej grupy dyspozycyjnej podobwodu Sędziszów Małopolski AK. "Przeprowadzał akcje uwalniania więźniów z niemieckich transportów, zdobywania sprzętu technicznego i broni dla miejscowych struktur AK oraz wykonywał zadania rozpoznawcze. W czerwcu 1944 r. w Brzeźnicy dowodził odbiciem 12 więźniów konwojowanych przez Niemców. Kilka dni później, stając na czele grupy dywersyjnej z Witkowic, zdobył 12 aparatów nadawczo-odbiorczych z niemieckiego magazynu szkoły ogrodniczej w Ropczycach" - wskazało MHK.
Na początku Akcji Burza był dowódcą grupy dyspozycyjnej przy dowództwie I rejonu walki (Sędziszów-Gnojnica-Chechły). 31 lipca 1944 r. uczestniczył w akcji wysadzenia torów kolejowych na linii Ropczyce-Brzezówka. W sierpniu walczył w II rejonie zgrupowania mjr. Adama Lazarowicza "Klamra" przy odpieraniu niemieckiego szturmu na wzgórzu Kałużówka pod Dębicą.
Od września 1944 do stycznia 1945 r., po demobilizacji oddziałów partyzanckich i ustabilizowaniu się linii frontu na Wisłoce, ukrywał się. Wówczas został awansowany do stopnia podporucznika.
MHK podało, że w marcu 1945 r. wyjechał do Krakowa, gdzie podjął naukę w Studium Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wiosną, z polecenia mjr. Łukasza Cieplińskiego, działającego w sztabie krakowskiej organizacji "NIE", zorganizował i prowadził wspólnie z ppor. Ludwikiem Kubikiem punkty przerzutowe na ziemie zachodnie dla zagrożonych aresztowaniem żołnierzy AK z Rzeszowszczyzny.
Od września 1945 r. działał w krakowskich strukturach WiN. Był łącznikiem w zarządzie Okręgu Krakowskiego, a od stycznia 1946 r. kierownikiem łączności wewnętrznej Obszaru Południowego.
Pod koniec czerwca 1946 r. został aresztowany w Krakowie. Po wstępnych przesłuchaniach w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie zwolniono go. Przeniósł się wówczas na Dolny Śląsk. Od października 1946 do października 1947 r. był kierownikiem organizacyjnym odtwarzanych tam struktur WiN. Jednocześnie studiował we Wrocławiu. Występował w zawodach sportowych.
W październiku 1947 r. wyjechał do Poznania, a potem do Gliwic. Jego śladem podążali już funkcjonariusze UB. 18 grudnia 1947 r. został aresztowany. 10 sierpnia 1948 r., w procesie członków zarządu okręgu wrocławskiego WiN, został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu na karę śmierci. Wyrok został wykonany 27 listopada 1948 r. w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu. "Przed egzekucją nie pozwolił sobie zawiązać oczu" - napisał dr Adam Cyra.
Stanisław Dydo został pochowany na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. "Znajdują się tam liczne groby Polaków zamordowanych w okresie terroru stalinowskiego w Polsce. Na jednej z mogił znajduje się napis: +Śp. Stanisław Dydo, ur. 23 II 1922, zm. 27 XI 1948. Spoczywaj w Bogu niezapomniany Stasiu. Rodzina+" - napisał Cyra.