Jezus urodził się w stajni, w chłodzie i niedostatku, bo w Betlejem dla Świętej Rodziny zabrakło miejsca w gospodzie. Jednak choć stajenka była uboga, z obrazu emanuje rodzinne ciepło i pogodny nastrój.
Mały Jezus jest pielęgnowany przez Matkę, ubraną w czerwoną suknię i niebieski płaszcz. Kolor niebieski był tradycyjnie wiązany z Matką Bożą (jak obietnica wniebowzięcia), czerwień przypominała o męczeństwie Chrystusa, które Ją także dotknęło. Aby nie zakłócić naturalności tej sceny, artysta zrezygnował wprawdzie z malowania aureoli i złocistych promieni, ale warto zauważyć, że postać Jezusa jest tutaj źródłem światła. Blask bijący od Niego delikatnie oświetla sąsiednie osoby, podczas gdy pozostałe pogrążone są w półmroku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.