Ich „nie wiemy” było tylko kiepskim wybiegiem

Mt 11, 16-19

Jezus powiedział do tłumów:

«Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

Ja też zadam wam jedno pytanie: jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię.
 Mt 21,24

Jak się mówi o takiej postawie? Udawać głupiego, prawda? Nie było dla nikogo tajemnicą, że arcykapłani i starsi nie uznali Jana za proroka. Ich „nie wiemy” było tylko kiepskim wybiegiem, mającym ukryć prawdę. A Jezus uznał, że skoro tak, nie ma co wikłać się w jakieś wyjaśnianie, od kogo otrzymał mandat do pełnienia swojej misji. Jego rozmówcom po prostu na prawdzie nie zależało. Szukali tylko pretekstów do oskarżeń. Uczniowie Chrystusa bywają dziś w podobnej sytuacji. Naszym oponentom czy prześladowcom też często na prawdzie nie zależy. Szukają tylko pretekstów do oskarżeń. Wyjaśnianie nie ma sensu. Ale jest powód do radości, że staliśmy się godni takiego potraktowania, jakiego doznał Chrystus.

Ewangelię z komentarzem znajdziesz również na naszym kanale SPOTIFY. Obserwuj, by niczego nie przegapić.

Znajdziesz nas także w Podcastach Google