Josif Brodski pisał, że poezja to duch poszukujący ciała, lecz znajdujący słowa. Muzyka Adama Bałdycha i z najnowszego krążka „Poetry”, i z poprzednich nagrań jest jak duch szukający ciała, lecz znajdujący dźwięki.
Idąc tropem tytułu „Poetry”, trzeba uznać, że wytrawną poezję i album polskiego skrzypka łączy coś jeszcze. Z jednej strony piękne melodie zapraszają każdego, by pobyć z tą muzyką dłużej. Z drugiej – miłośnicy muzyki improwizowanej z łatwością odnajdą furtkę, by wejść głębiej w przestrzeń dźwięków ulokowanych na styku jazzu, muzyki współczesnej, klasyki czy folku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.