Noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie - ocenia podlaska policja. W dwóch innych miejscach prowadzona była akcja z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.
Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował w środę rano, że we wtorek po południu w akcji w okolicach Białowieży (powiat hajnowski) wzięło udział kilkudziesięciu policjantów, którzy zatrzymali ponad 50 osób po nielegalnym przekroczeniu granicy państwowej.
Również w powiecie hajnowskim doszło do podobnej sytuacji tuż po północy. "Na miejsce również pojechało blisko czterdziestu policjantów. Ta informacja wskazywała na kilkudziesięcioosobową grupę" - poinformował Krupa; mówił, że część tej grupy została zatrzymana. Dodał, że nie ma jeszcze pełnej informacji o działaniach w tym miejscu.
Straż Graniczna informowała wcześniej, że w obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Krupa dodał, że w miejscu, gdzie po białoruskiej stronie znajduje się koczowisko imigrantów w okolicach Kuźnicy, noc minęła spokojnie. Podlaska policja opublikowała w swoich mediach społecznościowych krótki filmik nagrany po zmroku, na którym widać policyjny kordon na linii granicznej, a za ogrodzeniem z drutu kolczastego - płonące ogniska i ludzi przy nich.
Straż Graniczna informowała wcześniej, że w tym obozowisku może przebywać ok. 800 osób.
Minionej doby policja zatrzymała w Podlaskiem dwóch kolejnych tzw. kurierów nielegalnych imigrantów; do kontroli doszło w Królowym Moście. W swoim samochodzie dwaj obywatele Niemiec przewozili trzech Syryjczyków, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Według danych policji, od początku kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią, zatrzymała ona w województwie podlaskim 258 osób w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Kurierzy ci przewozili w samochodach 1068 osób.