Tego jeszcze nie było. Na Marsie dokonano dwóch płytkich odwiertów, a materiał skalny, jaki dzięki temu zgromadzono, został spakowany i czeka na wysyłkę na Ziemię.
Co prawda dostaniemy go dopiero za kilka lat, ale nie o tempo, tylko o skuteczność tutaj chodzi. Urządzeniem, które wierciło, pobierało próbki i pakowało je do specjalnych, hermetycznych zasobników, był amerykański łazik Perseverance. Oczywiście wszystko zostało sfotografowane, a skała z dna prastarego jeziora (teraz oczywiście suchego jak pieprz) z dwoma wywierconymi otworami ma wręcz symboliczny charakter. Takich rzeczy jeszcze nigdy nie robiliśmy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek