Nie ma ani rozmów, ani deklaracji w sprawie budowy bloku wyborczego z PSL i partą Jarosława Gowina - powiedział PAP lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Gdy wybory zostaną zarządzone, przyjdzie czas na decyzje taktyczne; nie można wykluczyć żadnej opcji - dodał.
Były wicepremier i lider Porozumienia Jarosław Gowin powiedział we wtorek w "Super Expressie", że jeśli opozycja chce odebrać władzę PiS, musi rozpocząć proces jednoczenia się. "Optymalne byłoby powstanie dwóch bloków. W centrum polskiej sceny politycznej jednego skupionego wokół PO. I drugiego ciut na prawo od PO. Między PO i PiS. Aby zrealizować taki scenariusz, konieczne byłoby połączenie czterech środowisk" - przekonywał Gowin. Tymi środowiskami miałyby być: PSL, Porozumienie, konserwatywnie nastawiona część samorządowców oraz Polska 2050 Szymona Hołowni.
"Nie ma takich rozmów i nie ma takich deklaracji" - powiedział PAP Hołownia, pytany o budowę bloku wyborczego z Gowinem. "Nie wybieramy się do wyborów w ramach żadnego bloku, ponieważ na razie nie ma żadnych wyborów. W momencie, w którym wybory zostaną ogłoszone, kiedy będziemy wiedzieli, w jakiej sytuacji się w tym danym momencie znajdujemy, wtedy przyjdzie czas na decyzje taktyczne. To na pewno nie jest decyzja na dziś" - podkreślił.
Zdaniem Hołowni kreowanie różnych "układów i konstelacji" wyborczych jest "w tej chwili oderwane od rzeczywistości". "Gdy będzie zbliżała się kampania wyborcza, będzie czas na to, żeby podejmować decyzje. Nie wiemy, czy Kaczyński nie zmieni ordynacji, nie wiemy, jak przebiegnie ta jesień, która i dla rządu, i dla opozycji będzie absolutnie kluczowa. Ta jesień zdecyduje o następnych wyborach" - mówił.
Pytany, czy zatem nie wyklucza pójścia do wyborów w koalicji z PSL i Porozumieniem, odpowiedział: "nie można wykluczyć żadnej opcji, bo jesteśmy w polityce". "Może poza tą, że będzie koalicja z PiS, bo tego nie umiem sobie wyobrazić" - dodał.
"To zależy od tysiąca różnych czynników. Jeżeli ordynacja zostanie zmieniona, a może zostać zmieniona na wiele różnych sposobów, możemy mieć ordynację mieszaną, możemy mieć 100 okręgów - w każdej z tych sytuacji trzeba będzie umieć zachować się inaczej" - podkreślał lider Polski 2050.
Dopytywany o perspektywę współpracy z Gowinem Hołownia ocenił, że podjął on decyzję o dołączeniu do "demokratycznej strony sceny politycznej" za późno. "Natomiast nie da się nie zauważyć, że dzisiaj jest on częścią tej demokratycznej strony sejmowej sali. Dla Polski 2050 jedną z najważniejszych rzeczy w polityce jest odejście od swoistej celebrytyzacji polityki, od myślenia w kluczu a z Gowinem, a z Kosiniakiem, a z Hołownią, a z Czarzastym, bo to nie jest konkurs piękności. Najważniejsze jest pytanie o to, co z Gowinem mielibyśmy załatwić dla Polaków, znalezienie punktów wspólnych naszego programu" - mówił.
"Warto też odpowiedzieć na pytanie, ilu Gowin ma wyborców, ilu ludzi idzie za jego wizją, jaka to jest wizja. O tym wszystkim i z Gowinem, i z Kosiniakiem, i z Tuskiem, i z przedstawicielami Lewicy chcemy i będziemy rozmawiać" - dodał.
W ocenie Hołowni dziś każdy podmiot na scenie politycznej - zarówno Polska 2050, jak i PO, Porozumienie czy PSL - powinien budować przede wszystkim swój potencjał i wzmacniać się. "Oczywiście, powinniśmy utrzymywać ze sobą stosunki i je utrzymujemy wszyscy po tej stronie. W momencie, w którym na horyzoncie pojawi się kampania wyborcza, powinniśmy przede wszystkim zrobić porządne badania i poważnie zastanowić się nad tym, jak poukładać scenę przed nie tylko wyborami, ale i po wyborach" - mówił Hołownia.
"Mam wrażenie, że dziś wybieganie przez różne ugrupowania w tworzenie bloków, opowieści o różnych konstrukcjach, które można byłoby tworzyć jest sposobem na przezwyciężanie ich własnych wewnętrznych dylematów czy kłopotów" - ocenił.