Nie wystarczy chcieć mówić o Chrystusie i Jego Kościele, ale trzeba uczyć się, jak to robić.
W 1943 roku dwóch francuskich księży na prośbę arcybiskupa Paryża kardynała Suharda napisało niewielką książeczkę zatytułowaną „Francja, kraj misyjny?”. Przeprowadzona przez nich analiza doprowadziła kardynała do łez. Ich zdaniem Francuzi, a w szczególności środowisko robotnicze, odeszli tak daleko od Boga, że klasyczne parafialne metody nie są w stanie przywrócić ich na łono Kościoła. I choć w tytule pojawia się sformułowanie „kraj misyjny”, autorzy mieli oczywiście na myśli reewangelizację, a nie misje w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Tego typu działalność Kościół prowadzi od stuleci. Dawniej nazywano ją „misjami ludowymi”. Misje ludowe głosił dominikanin Wincenty Ferreriusz, redemptorysta Klemens Hofbauer, niezliczeni jezuici, kapucyni, powstawały zgromadzenia zakonne, które specjalizowały się w tego typu działalności. Jeśli spojrzeć na misje ludowe pod kątem celu, jaki sobie stawiają, to jest on identyczny z celami klasycznych „misji zamorskich”. Jest nim ewangelizacja. W tym sensie każdy Kościół lokalny, każda wspólnota parafialna, każdy ksiądz i każdy katolik powinien mieć ducha misyjnego.
Żeby jednak uczestniczyć w misji Kościoła – chociażby w jej wymiarze parafialnym czy środowiskowym – należy wiedzieć, co oznacza i do czego zobowiązuje katolicka tożsamość. Innymi słowy – nie ma ewangelizacji bez formacji ewangelizatorów. Nie wystarczy chcieć mówić o Chrystusie i Jego Kościele, ale trzeba uczyć się, jak to robić. A z całą pewnością należy po prostu oddychać Panem Bogiem, bo tylko wtedy jest się autentycznym w misji głoszenia – i to przyciąga do Kościoła tych, którzy odeszli.
Przez wieki Kościół kształtował kulturę, przez którą docierał do ludu. Nie chcę teraz rozwijać wątku kultury wysokiej, ale zastanówmy się nad duszpasterską codziennością. Na przykład jak wygląda oprawa przykościelnych festynów? Jaki stosunek do Kościoła mają ludzie dopuszczani do decydowania o kształcie wydarzeń, które Kościół legitymuje? Misyjność to jedna z podstawowych cech chrześcijańskiej duchowości. Ale w misję możemy włączyć się tylko wtedy, kiedy trwamy w komunii z Chrystusem. •
o. Wojciech Surówka OP