Mówił, że będzie cierpiał, a uczniowie sprzeczali się o władzę. Zapowiadał krzyż, a ci spierali się, kto będzie pierwszy w Królestwie. Nic dziwnego, że wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy ramionami, rzekł do nich: „Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9,36-37). Nie goń za tym, co wielkie. Przyjmij w sobie dziecko.