Papież Franciszek przyjął w poniedziałek w nuncjaturze apostolskiej przewodniczącego parlamentu Słowacji Borysa Kollara i premiera Eduarda Hegera. Kollar po spotkaniu podkreślał, że papież ma zrozumienie dla niepełnych rodzin. Heger powiedział, że Franciszka interesowało, jak uczą się dzieci.
Kollar jest liderem konserwatywnego ruchu Jesteśmy Rodziną (Sme rodzina). Ma jedenaścioro dzieci z 10 różnymi kobietami. Według mediów z żadną z nich nie jest związany na stałe. Po spotkaniu powiedział, że dla papieża nie ma rozróżnienia, czy dziecko pochodzi z rodziny pełnej czy niepełnej. "Podziękowałem mu za to, że w ten sposób posuwa Kościół do przodu" - powiedział przewodniczący po wyjściu z nuncjatury, gdzie towarzyszyła mu matka i dzieci. Jednym z tematów rozmowy było czwarte przykazanie "czcij ojca swego i matkę swoją". Według Kollara papież uznał, że dzieci są przyszłością, a rodzice korzeniami.
O najmłodszym pokoleniu z papieżem rozmawiał także premier Eduard Heger, który do nuncjatury przyjechał z żoną i czwórką dzieci. Papież zwrócił uwagę na obecność w polityce słowackiej młodych ludzi. Z satysfakcją też mówił, że na Słowacji widział wiele młodych z dziećmi, co ma być oznaką dobrej przyszłości czekającej kraj. Premier opowiedział także dziennikarzom, że papież tuż przed wspólnym zdjęciem zauważył, że najmłodszy syn ma rozwiązaną sznurówkę i ją mu zawiązał. Franciszek dostał od dzieci premiera specjalne dary - ręcznie wykonane mydło i namalowane pocztówki z krzyżem.
Po całym dniu spędzonym w poniedziałek w Bratysławie, we wtorek papież Franciszek poleci na wschód Słowacji. W Preszovie odprawi liturgię w obrządku bizantyjskim, a w Koszycach spotka się z Romami oraz z młodzieżą.