„Trzeba przekonać katolików polskich, że siła Kościoła naszego zależy od siły duchowej wiernych żyjących w łasce uświęcającej; że o tyle bronimy Kościoła, o ile bronimy w duszy łaski; o tyle umacniamy Kościół, o ile sami jesteśmy silni w wierze i poddani łasce”.
Władysław Gomułka twierdził ponoć, że Kościołowi w Polsce zostało jeszcze jakieś 20 lat życia. Można sobie wyobrazić frustracje urzędników na usługach radzieckiego systemu, którzy walcząc w rozmaity sposób z Kościołem katolickim, zazwyczaj odnosili odwrotny od zamierzonego skutek. „Wyszyńskiego opanowała jakaś szaleńcza idea, mianowicie, że tutaj, w Polsce Ludowej, w okresie Milenium, tej Wielkiej Nowenny, rozstrzygną się losy światowego komunizmu” – mówił w czerwcu 1958 r. Zenon Kliszko, odpowiedzialny wówczas w PZPR za politykę wobec Kościoła. Szaleńcza idea ostatecznie okazała się proroctwem, losy komunizmu się rozstrzygnęły, ale błędem byłoby twierdzić, że wpływ miał na to Kościół „walczący” i hierarcha nawołujący do walki, jak go odbierał ówczesny aparat partyjny. Wręcz przeciwnie. Sam nazywając siebie „niewolnikiem Maryi”, oddając naród w Jej duchową niewolę (za co wiele krytyki zebrał zarówno od przedstawicieli Klubów Inteligencji Katolickiej, jak i od niektórych członków episkopatu), wiedział, że ziemska kategoria zwycięstwa bywa nieprzystająca do tego, co najważniejsze w duszy człowieka. A o dusze chodziło. „Dzieci moje!” – tymi słowami rozpoczynał kazania. Dodawał: „Dwa te słowa mogą się wydawać wam zuchwalstwem (…). Ale istnieje inny jeszcze porządek na świecie, stokroć silniej łączący ludzi niż więzy krwi, nazwiska, rody. To porządek łaski nadprzyrodzonej, ustanowiony na krzyżu przez Chrystusa Pana. W imię tego porządku staję dziś przed wami jako wasz, z woli Boga i Stolicy Świętej, ojciec. (…) W duchu tej wspólnoty, która powstała między nami, mam nie tylko prawo, ale i obowiązek uważać was, najmilsi, za dzieci swoje, nazywać was dziećmi swoimi, odczuwać swoje ojcostwo wobec was, zespolonych ze mną w jedną rodzinę Bożą”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.