Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Mt 22,8b
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».
Ewangelia z komentarzem. Ewangelia jest większa niż nasze oczekiwaniaUczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Mt 22,8b
Pomijamy te fragmenty Ewangelii zakłopotanym milczeniem. Oto podczas królewskiej uczty „król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić”. Zaś „niestarannie ubranego” (jak eufemistycznie wyjaśnia w przypisie Biblia Tysiąclecia) kazał związać i wyrzucić „na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Lecz Ewangelia jest większa niż nasze oczekiwania i poprawnościowe koleiny uładzonych interpretacji. Potrzebujemy tej przypowieści, by nas obudziła z letargu i wyrwała z moralnego uśpienia. Że niby wszystko będzie dobrze, nawet wtedy, kiedy pokażemy Bogu figę. Także wtedy, kiedy będziemy się do Niego obłudnie łasić w stroju duchowego oberwańca.
ks. Jerzy Szymik