Kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Mt 9,19b
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?»
On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela».
Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz przykazał dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»
Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę – chyba że w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić».
On zaś im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»
Ewangelia z komentarzem. Czym jest miłość, która się kończy?Kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Mt 9,19b
Jasne to nauczanie Jezusa. Bożym zamysłem – przypomina – jest trwałość małżeństwa. Złączonych przez Niego tylko On sam może rozdzielić. Człowiek nie ma prawa wchodzić w Jego kompetencje. Nie tylko zresztą w dziedzinie rozwodów, ale i w każdej innej. Trudne i twarde wymaganie? Postawmy sprawę inaczej: czy nie jest jakąś niewyobrażalną katastrofą to, że ktoś, kto deklarował „kocham”, zaczyna mówić, że „już nie kocha”? Czym jest miłość, która się kończy? Nie egoizmem przypadkiem? Czy potrafimy sobie wyobrazić, że owo „już nie kocham” deklaruje matka wobec dziecka? Albo Bóg wobec nas, ludzi? Trzeba tylko pamiętać, że kończące perypetie zakochanych „żyli długo i szczęśliwie” to domena baśni i głupawych romansideł. Miłość, także w małżeństwie, trzeba po prostu pielęgnować. Miłość, nie egoizmy.
Andrzej Macura