W najnowszym Gościu: Dzieci Gorszego "Boga"

Analizujemy temat odkrycia "masowych grobów" dzieci indiańskich w Kanadzie, którego przekaz medialny jest mocno zafałszowany.

W najnowszym Gościu 28/2021
Gość Niedzielny

 

A także:

Dzieci gorszego „Boga” [Jacek Dziedzina]

Medialna burza wywołana informacjami o odkryciu „masowych grobów” dzieci indiańskich ze szkół rezydencjalnych, prowadzonych m.in. przez misjonarzy, spowodowały pożar, którego można było uniknąć – stwierdza autor tekstu. Tematu nie należy „wyciszyć”, lecz przeciwnie, bolesne rady domagają się nazwania po imieniu, by mogło dokonać się narodowe pojednanie. Niestety, w zalewie informacji dominują kłamstwa i półprawdy. Choć odpowiedzialność za krzywdy wyrządzone dzieciom w tych szkołach spada zarówno na wspólnoty wyznaniowe, jak i na państwo, to w ostatnich tygodniach nastąpiła próba zrzucenia całej odpowiedzialności głównie na Kościół katolicki, w czym przodował premier Kanady – puentuje Jacek Dziedzina.

 

Za ścianą [z o. Michałem  Leganem rozmawia Barbara Gruszka-Zych]

O. Michał Legan stwierdza, że w pewnym stopniu jego wybór życia zakonnego był podyktowany chęcią podkreślenia własnej niezależności, tak trochę na przekór mamie. Wskazuje, że wstępując do zakonu nie zawsze ma się przejrzyste intencje. Niektórzy uciekają do niego przed światem, lękają się małżeństwa lub w ogóle – życia. Dodaje, że niekoniecznie takie osoby szybko zakon opuszczają. Mówi, że „wstąpienie do zakonu nawet z błędnych powodów nie oznacza, że ktoś wybrał złą drogę. Dopiero kiedy już tam ktoś trafił, zaczyna się prawdziwa konfrontacja z Panem Bogiem i ze sobą.”


Pogadaj ze mną [Marcin Jakimowicz]

„Zauważ mnie!” – krzyczą strojem, kolczykami w nosie, tatuażami. „Wrócili z długiej podróży online i tęsknią za spotkaniem”. Jak wygląda oaza pokolenia Netflixa – zastanawia się Marcin Jakimowicz. Autor akcentuje, że do młodych trzeba podchodzić indywidualnie. Bardzo czekają na zauważenie, wysłuchanie i rozmowę. Jeśli młodzi zobaczą , że to, co mają do powiedzenia, jest dla ciebie ważne, zmniejsza się dystans i widzą w tobie sojusznika. To jest punkt wyjścia. Autor zastanawia się, co zrobiłby dzisiaj ks. Blachnicki, który gdy działał, kościoły były pełne. Szukałby młodych i starał się ich uważnie wysłuchać.


Pacjent Franciszek [Beata Zajączkowska]

Pierwsza niedziela lipca zgromadziła w Watykanie wielu pielgrzymów. Po rozważaniu na Anioł Pański Franciszek zapowiedział wizytę w Budapeszcie. Na koniec swym zwyczajem poprosił o modlitwę. Trzy godziny później ta prośba nabrała szczególnego znaczenia. Do mediów przeciekła wiadomość, że Franciszek trafił do rzymskiej kliniki Gemelli. Watykan szybko potwierdził, że Ojciec Święty podda się planowanej operacji związanej z uchyłkowatością jelita grubego. Z artykułu Beaty Zajączkowskiej dowiemy się więcej na temat samej operacji, historii kliniki Gemelli oraz dyskrecji, jaka towarzyszyła zabiegowi, i nowym sposobie komunikowania o zdrowiu papieża.


Powrót do przeszłości [Bogumił Łoziński]

Jak zauważa autor, przy okazji powrotu Tuska do polityki nie było prezentacji programu czy oryginalnych pomysłów. W zamian otrzymaliśmy to, z czego Tusk był znany od zawsze. Najpierw sprawnie przejął władzę w PO, co odbyło się nie na zasadzie demokratycznych wyborów, ale zakulisowych rozgrywek. Później, jak konstatuje autor tekstu, zarówno forma jak i treść jego wystąpienia pozostała bez zmian. Wydaje się, że głównym atutem nowego szefa PO ma być on sam. Wierzy, że dzięki swojej osobowości ponownie doprowadzi PO do władzy. Z jego wypowiedzi można wysnuć oczywisty wniosek, że jest to powrót do antypisowskiej retoryki – podkreśla Bogumił Łoziński.   

« 1 »