- Należy zapewnić dziecko o swoim wsparciu i miłości niezależnie od tego, co się wydarzy. Dziecko, które ma zaufanie do rodziców, które jest akceptowane z prawem do popełniania błędów, które może mówić „NIE” także wobec dorosłych, jest lepiej wyposażone w sytuacji zagrożenia wykorzystaniem. Ta praca zaczyna się dużo wcześniej - mówi Maria Bremer.
Psychoterapeutka zaangażowana w Inicjatywę Zranieni w Kościele opowiada, dlaczego czas wakacji wymaga szczególnej opieki nad dziećmi, jak rozmawiać z dziećmi przed wyjazdami, jakie zachowania mogą wskazywać na wykorzystanie seksualne i gdzie znaleźć pomoc.
Dawid Gospodarek (KAI): Mówi się, że czas wakacji jest bardziej niebezpieczny dla dzieci i młodych, narażonych na wykorzystywanie seksualne. Co temu sprzyja?
Maria Bremer: Czas wakacji to wyjazdy, anonimowość, nowe sytuacje, nowe miejsca, ale też tęsknota, samotność, niezrozumienie, wakacyjne miłości… Odwiedziny, spotkania, luz, swoboda, chęć przeżycia przygody, wolny czas, niekontrolowane korzystanie z Internetu. To wszystko może być uwzględnione przez osoby sprawców wykorzystywania seksualnego.
W jaki sposób sprawcy wybierają swoje ofiary, kto jest najbardziej narażony?
Większość dzieci zostaje wykorzystana przez osoby, które zna. Niektórzy zbliżają się do rodziny jako osoby pomocne, przyjaciele rodziny. Inni korzystają z okazji jako instruktorzy, trenerzy, wychowawcy.
Sprawca wybiera dziecko, które czuje się samotne, niekochane, któremu brak uwagi ze strony rodziców lub wręcz odwrotnie – takie, które jest nadmiernie kontrolowane. Choroba w rodzinie, trudna sytuacja materialna także są przestrzenią do zajęcia przez sprawcę.
W książce „Drapieżcy” Anna Satler przytacza wypowiedzi sprawców wykorzystywania seksualnego, mówiących, że szukaliby dziecka niemającego szczęśliwego życia rodzinnego, bo łatwiej z takim się zaprzyjaźnić. Albo dziecka biedniejszego, trzymającego się na uboczu, czy szykanowanego przez jego środowisko.
Czas wakacji, to także sytuacje, gdy dziecko może czuć się samotne, tęskni, nie potrafi poradzić sobie z trudnymi emocjami. Szuka wtedy wsparcia u osoby dorosłej, która ma dla niego czas i okaże zainteresowanie, współczucie. Zdarza się, że sprawcą jest starszy o kilka lat kolega, kuzyn.
Jak rodzice mogą rozmawiać z dzieckiem np. przed jego wyjazdem na kolonie czy rekolekcje?
Przede wszystkim zapewnić o swoim wsparciu i miłości niezależnie od tego, co się wydarzy. Dziecko, które ma zaufanie do rodziców, które jest akceptowane z prawem do popełniania błędów, które może mówić „NIE” także wobec dorosłych – jest lepiej wyposażone w sytuacji zagrożenia wykorzystaniem. Ta praca zaczyna się dużo wcześniej.
Dobre relacje w rodzinie, z dzieckiem, grono przyjaciół i bliskich jest najlepszym zabezpieczeniem dla młodego człowieka. Dziecko musi wiedzieć, że nikt nie może przekraczać jego granic, zmuszać go do rzeczy, których nie chce, dotykać jego ciała, a zwłaszcza miejsc intymnych.
W takim przygotowaniu może pomóc świetna kampania dla rodziców i nauczycieli Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę – „Gadki, czyli proste rozmowy na trudne tematy”, przeznaczona dla małych dzieci w wieku 4-11 lat.