Potrzebujemy znacznie gorliwszej modlitwy o nowe powołania kapłańskie, aby nie zabrakło nam głosicieli i szafarzy sakramentów, bo ludzie zawsze – również w epoce dominacji techniki i globalizacji – będą potrzebowali Boga – napisał abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański, w Liście na Niedzielę Dobrego Pasterza.
LIST ARCYBISKUPA METROPOLITY POZNAŃSKIEGO NA NIEDZIELĘ DOBREGO PASTERZA
ROKU PAŃSKIEGO 2021
Bracia i Siostry!
Zmartwychwstał Dobry Pasterz, który oddał życie za swoje owce i umarł, aby nas zbawić. Alleluja. Tymi słowami modli się Kościół w IV. Niedzielę Wielkanocną, zwaną także Niedzielą Dobrego Pasterza.
I. CHRYSTUS DOBRY PASTERZ
a. Obraz pasterza był czytelny dla narodu wybranego, który wywodził się z koczowniczych plemion, z których pochodził także patriarcha Abraham. Ten obraz wskazywał na ideał życia oraz zobowiązań, jakim winni sprostać przywódcy ludu, tj. władza nad trzodą, dobre rozeznanie jej potrzeb oraz wierne towarzyszenie jej we wszystkich okolicznościach, zdolność do jej obrony przed dzikimi zwierzętami i wszelkim niebezpieczeństwem.
Stary Testament takim tytułem obdarza najpierw Pana Boga. To On wyprowadził swój lud z Egiptu i „powiódł przez pustynię jak trzodę" (Ps 78,52).
Ten sam tytuł przysługiwał człowiekowi sprawującemu władzę w Izraelu, najpierw Mojżeszowi, a następnie sędziom i królom.
b. Nowy Testament przejął starotestamentalne obrazy i odniósł je do Pana Jezusa. Jest On tam przedstawiany jako Dobry Pasterz, którego owczarnia wyczekuje (Mt 9,35-10,6). On sam mówi o sobie: „Ja jestem dobrym pasterzem" (J 10,11). Ten „Wielki Pasterz owiec" (Hbr 13,20), Pan nasz, Jezus Chrystus, spełnia swoje posłannictwo w potrójny sposób.
Najpierw troszczy się o duchowy pokarm dla swojej owczarni. Tym pokarmem jest Jego nauka: „Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem" (J 6,63). Ale pokarmem owiec, czyli wyznawców Chrystusa, jest także Jego Ciało i Krew, ofiarowane nam w Eucharystii: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata" (J 6,51). Miejscem zaś, w którym objawia się opieka Chrystusa nad Jego owczarnią jest Jego Kościół. To w Kościele odnajdujemy wszystko, co niezbędne dla życia duchowego i naszego zbawienia.
Funkcja pasterska Pana Jezusa wyraża się także w tym, że On oddaje swoje życie za owce. Nie tylko chroni je przed złem, przed napaściami „wilków", ale także składa samego siebie za nie w ofierze. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy Jego słowa: „Życie moje oddaję za owce. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca" (J 10,15.18). W normalnym porządku rzeczy pasterz czerpie korzyści ze swoich owiec; gromadzi ich wełnę, spożywa ich mięso. Pan Jezus postępuje odwrotnie; On służy swoim owcom, aż po ofiarę z własnego życia.
Jako Pasterz troszczy się także o te owce, które zbłądziły i zagubiły się. On sam mówi o sobie: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz" (J 10,16). Jedno z najstarszych plastycznych wyobrażeń starożytności przedstawia Go w stroju pasterza, przyodzianego w koźlą skórę, z torbą na ramieniu i laską w ręku, niosącego na swoich ramionach uratowaną owcę. A w przypowieści o Dobrym Pasterzu mówi wprost: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła" (Łk 15,4-6).
II. PASTERZE KOŚCIOŁA
Tę pasterską misję Chrystusa kontynuują w Kościele - wybrani przez Niego i powołani - apostołowie i ich następcy biskupi, a także pomocnicy biskupów, kapłani oraz diakoni. Ich pierwszym zadaniem jest duszpasterstwo. Jezus trzy razy powie do Szymona Piotra: „Paś baranki, paś owce, paś owce moje!" (J 21,15-17). Św. papież Jan Paweł II skomentował te słowa w następujący sposób: „Wewnętrzną zasadą, cnotą ożywiającą i kierującą życiem duchowym kapłana, który wzoruje się na Chrystusie Głowie i Pasterzu jest miłość pasterska, uczestnictwo w miłości pasterskiej samego Jezusa Chrystusa [...]. Miłość pasterska jest przede wszystkim darem z siebie, całkowitym darem dla Kościoła, na obraz daru Chrystusa i we współudziale w nim" (Pastores dabo vobis, 23).
Powołanie kapłańskie jest czymś wzniosłym, wielkim i świętym, dlatego zdumiewa nas, że Chrystus wybiera do tej wspaniałej służby ludzi ułomnych, grzesznych i - z ludzkiego punktu widzenia - „ograniczonych”. W liście do Hebrajczyków czytamy: „Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabościom" (Hbr 5,1-2). Tak było od samego początku. W gronie dwunastu Apostołów znaleźli się: Judasz, który Go zdradził, Szymon Piotr, który się Go zaparł, oraz uczniowie którzy w chwili próby uciekli. Wszystko to miało określoną rolę do spełnienia w Bożym planie zbawienia. Kościół, w którym byliby sami bezgrzeszni biskupi i kapłani oraz bezgrzeszni świeccy jest utopią.
Oczywiście są również grzechy, które – jak przestępstwa popełnione wobec nieletnich - dyskwalifikują księdza i odbierają mu prawo do służby kapłańskiej. Kościół ma w tej materii jasno określone procedury, surowsze niż te, jakie są zapisane w prawie cywilnym. Stosujemy je w naszej poznańskiej archidiecezji a Kościół - jako jedyna instytucja w naszej ojczyźnie - z całą powagą i konsekwencją stara się je egzekwować.
W naszej archidiecezji w ostatnich latach z powodu przestępstwa wykorzystania seksualnego wobec osób niepełnoletnich - czyli do ukończenia 18. roku życia - dwóch księży zostało wydalonych ze stanu kapłańskiego i przeniesionych do stanu świeckiego. Z tego samego powodu na trzech innych kapłanów nałożono kary kościelne, ograniczające ich działalność duszpasterską. Sprawy kolejnych pięciu zostały przedstawione w Kongregacji Nauki Wiary i oczekują na dalsze procedowanie. Kapłani ci - zgodnie z kościelnymi normami - zostali odsunięci od pracy z dziećmi i młodzieżą. Wdrożone też zostały właściwe procedury prawa cywilnego. Każde wykorzystanie osób niepełnoletnich domaga się potępienia i wymaga naprawiania wyrządzonych krzywd. W przestrzeni publicznej pojawiają się jednak opinie - powielane przez niektóre media – utrzymujące jakoby problem pedofilii dotyczył jedynie księży i to w skali masowej. W ten sposób rodzą się stereotypy, które niszczą zaufanie do duszpasterzy. Tymczasem grzechy kapłanów, które należy zdecydowanie potępić, nie mogą dyskredytować samej misji kapłańskiej, która pozostaje wielka i czysta.
III. PASTERZE NASZEJ ARCHIDIECEZJI
W naszej archidiecezji w duszpasterstwie parafialnym posługuje bezpośrednio 635 księży diecezjalnych, wspieranych przez zakonników. Kapłani przechodzą na emeryturę po ukończeniu 75 roku życia. W minionym roku zmarło 36 księży, w tym także młodzi (wielu z powodu koronawirusa). W seminarium duchownym mamy aktualnie 62 kleryków. Zestawiając te liczby ze sobą dostrzegamy niestety, iż w niedalekiej przyszłości musimy się spodziewać znacznego ubytku duszpasterzy, co odczuje wiele wspólnot parafialnych.
Aktualnie mamy 414 parafii. Obecnie istnieje pilna potrzeba tworzenia kilku nowych parafii, przede wszystkim na dalekich przedmieściach Poznania. To rzecz nieodzowna dla troski o wiarę coraz liczniej osiedlających się tam wiernych, bardzo często młodych rodzin. Jednocześnie zaś – z powodu braku księży – powstaje potrzeba łączenia mniejszych parafii wiejskich tak, by jeden kapłan został proboszczem dwóch lub kilku dawnych, maleńkich parafii.
Z tego powodu potrzebujemy znacznie gorliwszej modlitwy o nowe powołania kapłańskie, aby nie zabrakło nam głosicieli i szafarzy sakramentów, bo ludzie zawsze - również w epoce dominacji techniki i globalizacji będą potrzebowali Boga. Tego Boga, który objawił się nam w Jezusie Chrystusie i gromadzi nas w Kościele, abyśmy z Nim i przez Niego uczyli się prawdziwego życia, byśmy mieli na uwadze i stosowali kryteria prawdziwego człowieczeństwa. Tam, gdzie człowiek nie dostrzega już Boga, jego życie staje się puste; wszystko jest niewystarczające. Bóg żyje i potrzebuje ludzi, którzy istnieją dla Niego i którzy zaniosą Go innym. Tak, zostać kapłanem ma sens. Świat – dopóki będzie istniał, dziś, jutro i zawsze – będzie potrzebował kapłanów (Benedykt XVI, List do seminarzystów, 18 październik 2010).
Także dzisiaj Chrystus powołuje młodych do służby kapłańskiej, ale niestety wielu, usłyszawszy Boże wezwanie, nie idzie za Nim, podobnie jak bogaty młodzieniec z Ewangelii. Poza tym klerycy i księża wyrastają z naszych rodzin, z naszego społeczeństwa. Gdy wiele rodzin zostało dotkniętych rozmaitymi kryzysami, gdy żyjemy w społeczeństwie nastawionym materialistycznie, nie dziwmy się, że przenosi się to na kwestię powołań. Na odwrót zaś, w wierzących, ofiarnych małżeństwach rodzą się dobre powołania. Pisze św. Augustyn: „Niewątpliwie, jeśli owce są dobre, dobrzy są także i pasterze, ponieważ dobrzy pasterze wywodzą się z dobrych owiec" (św. Augustyn, Kazanie o pasterzach, 46,29). Słaby Kościół nie daje silnych kapłanów. Daje ich tylko Kościół mocny, Kościół zjednoczony.
W Ewangelii są zapisane słowa naszego Pana: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" (Mt 9,37-38). Zachęceni tymi słowami módlmy się wytrwale za kapłanów oraz o nowe, dobre powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Twórzmy w naszych rodzinach i parafiach klimat sprzyjający rozwojowi powołań. Szanujmy ten wielki dar Chrystusa Dobrego Pasterza, jakim jest każdy kapłan. Niech się spełni na nas proroctwo zapisane w Księdze Jeremiasza: „Dam wam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie" (Jr 3,15).
Jednym z postanowień związanych z Nawiedzeniem Matki Bożej Częstochowskiej w naszej archidiecezji jest cotygodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu w każdej parafii w intencji kapłanów i nowych powołań. Niestety - z powodu epidemii - Nawiedzenie zostało już dwukrotnie przerwane a jego dalszy przebieg jest uzależniony od zelżenia ograniczeń sanitarnych. Niezależnie od tego przestoju, niech trwa cotygodniowa adoracja. Niech będzie ona darem duchowym każdej parafii; darem tych wszystkich, którzy pragną, by Chrystus był obecny pośród nas w osobach dobrych kapłanów.
ZAKOŃCZENIE
Na zakończenie pragnę się zwrócić bezpośrednio do młodych. Droga młodzieży, drodzy klerycy i młodzi kapłani! Warto oddać swoje życie Chrystusowi w kapłańskiej służbie.
„Kto porzuca wszystko dla miłości Boga ten wie,
że zostawił niewiele w porównaniu z tym, co znalazł;
ponieważ znajduje w Bogu tyle dóbr, że uważa całą resztę za nicość.
Pozostawił rodziców a znajduje Pana;
pozostawił dzieci a znajduje wiele dzieci duchowych;
pozostawił dobra materialne a znajduje dobra duchowe". (św. Brat Albert).
Drodzy Bracia kapłani! Codziennie w modlitwie dziękuję Panu Bogu za Was. Dziękuję za wasze trwanie w powołaniu, za ofiarną służbę, zwłaszcza w tak trudnych okolicznościach epidemii i agresywnej propagandy antykapłańskiej. Dziękuję za dobro, jakie każdego dnia wytrwale czynicie. Niech Duch Święty będzie nieustannym natchnieniem dla waszej dalszej służby. Niech trudny czas ograniczeń w działalności duszpasterskiej przekłada się na waszą większą gorliwość w modlitwie i dbałość o życie duchowe was i waszych parafian. Módlcie się również za mnie, abym dobrze wypełniał moją posługę, dokąd zechce Pan.
Pozostając w modlitewnej więzi, każdemu z Was - drodzy kapłani, osoby życia konsekrowanego i wierni świeccy - przekazuję serdeczne pozdrowienia i pasterskie błogosławieństwo.
† Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Poznań, dnia 25 kwietnia 2021 roku.
Niedziela Dobrego Pasterza