Tegoroczne egzaminy: maturalny i ósmoklasisty odbędą się zgodnie z zaplanowanymi terminami, na podstawie wymagań egzaminacyjnych - poinformował szef MEiN Przemysław Czarnek. Zapowiedział też, że na podstawie tych samych wymagań egzaminy będą przeprowadzone także w 2022 r.
Minister edukacji poinformował także, że w 2022 r. na egzaminie ósmoklasisty nie będzie egzaminu z czwartego przedmiotu. Dodał, że będzie on wprowadzony najwcześniej w 2024 r.
Minister edukacji i nauki w środę na konferencji prasowej przedstawił informację na temat tego, jak będą wyglądały egzaminy: maturalny i ósmoklasisty w 2021 r., 2022 r. i w 2023 r.
Zapowiedział, że tegoroczne egzaminy odbędą się zgodnie z zaplanowanymi wcześniej terminami. "Od 4 maja do 20 maja - egzamin maturalny, od 25 maja do 27 maja - egzamin ósmoklasisty. Nie ma żadnych przesłanek i żadnego zagrożenia dla tych terminów egzaminów i dla stacjonarnej formuły egzaminów, takiej jaka została zaplanowana" - poinformował Czarnek.
Przypomniał, że w tym roku w związku z epidemią COVID-19 i koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej egzamin ósmoklasisty i egzamin maturalny będą przeprowadzone na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie jak w ubiegłych latach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej. Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań (o 20-30 proc. w zależności od przedmiotu)określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, które były podstawą przeprowadzania egzaminów w latach ubiegłych.
Wymagania egzaminacyjne zostały ogłoszone w grudniu 2020 r.
"Dla ósmoklasistów to mniejsza liczba zadań w arkuszach egzaminacyjnych, ale czas na ich rozwiązanie dokładnie taki sam jak w 2019 r. i w 2020r." - powiedział minister edukacji.
Dodał, że mniejsza będzie także liczba tzw. zadań otwartych.
"Na egzaminie maturalnym (...) egzaminy obowiązkowe - tylko część pisemna na poziomie podstawowym. Część ustna tylko dla osób, które potrzebują wyniku rekrutacji na uczelnie za granicą" - powiedział Czarnek.
Podał, że w związku z tym egzaminy ustne w całym kraju zdawać będą tylko 842 osoby. Przypomniał też, że nie będzie w tym roku obowiązku przystąpienia do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym; chodzi o egzamin z tzw. przedmiotu do wyboru. Chętni tak jak dotąd będą mogli przystąpić do sześciu takich egzaminów.
Szef MEiN oświadczył, że nie będzie żadnych testów na koronawirusa dla młodzieży przed egzaminami - czy to maturalnym, czy ósmoklasisty.
"Nie chcemy w żaden sposób stresować ani ósmoklasistów, ani maturzystów" - podkreślił.
Jak mówił, żeby zapewnić pełne bezpieczeństwo uczestników egzaminów wystarczy reżim sanitarny, który był stosowany na egzaminach próbnych.
Poinformował, że tak jak w tym roku, także w 2022 r. egzamin maturalny i egzamin ósmoklasisty będą przeprowadzone na podstawie wymagań egzaminacyjnych z grudnia 2020 r.
Mówiąc o egzaminie ósmoklasisty podał, że tak jak dotąd będzie się on składał z trzech egzaminów: egzaminu z języka polskiego, egzaminu z matematyki i egzaminu z języka obcego.
"Bez egzaminu z przedmiotu dodatkowego. Egzamin z przedmiotu dodatkowego być może wejdzie w życie dopiero w 2024 r. Na pewno nie wcześniej niż w 2024 r. A więc pozostajemy przy tej formule, która jest do tej pory" - podkreślił.
Od przyszłego roku egzamin ósmoklasisty miał składać się z czterech egzaminów - miał dojść egzamin z przedmiotu do wyboru (w tej grupie znalazły się: biologia, chemia, fizyka, geografia i historia).
Czarnek zapowiedział też, że utrzymany zostanie nowy termin przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty - druga połowa maja.
"Egzamin maturalny (...) tylko część pisemna na poziomie podstawowym, część ustna znów tylko dla osób, które potrzebują wyniku do rekrutacji na uczelnie za granicą. Jedyna różnica wobec tego roku to obowiązek przystąpienia do jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym" - podał Czarnek.
Dodał, że na obowiązkowym egzaminie z przedmiotu dodatkowego nie będzie - tak jak w latach ubiegłych - progu zaliczeniowego.
Szef MEiN poinformował, że w 2023 r. egzamin ósmoklasisty będzie przeprowadzony na podstawie wymagań podstawy programowej z 2017 r., a egzamin maturalny na postawie wymagań podstawy programowej z 2018 r.
Maturzyści, którzy będą go wówczas zdawać, są pierwszym rocznikiem, który uczy się w liceum ogólnokształcącym zgodnie z nową podstawą programową kształcenia ogólnego.
"To nie jest żadna nowość, o tym mówimy od 2017 r." - zaznaczył Czarnek.
Dodał, że na egzaminie maturalnym w 2023 r. również nie będzie progu zaliczeniowego na obowiązkowym egzaminie z przedmiotu dodatkowego. "Obowiązek zdania będzie dopiero od 2025 r." - podał.
O tym, jak będą wyglądały w tym roku egzaminy zawodowe, poinformowała na konferencji wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek.
Wskazała, że tak jak egzaminy maturalne i egzamin ósmoklasisty, także one odbędą się w zaplanowanym terminie. "Przypomnę, że w styczniu odbyła się bez zakłóceń pierwsza sesja. W tej chwili przed nami kolejna sesja, która zaczyna się od 7 czerwca i będzie trwać do 8 lipca" - powiedziała. Do tych egzaminów - podała - przystąpi ponad 250 tys. uczniów, słuchaczy i absolwentów.
Zaznaczyła, że przeprowadzenie tych egzaminów i utrzymanie ich w terminie było bardzo ważne zarówno w ubiegłym, jak i w bieżącym roku. "Staramy się chronić praktyczną naukę zawodu, bo zdajemy sobie sprawę, że absolwenci szkół zawodowych i technicznych najczęściej trafiają na rynek pracy i ich kompetencje, umiejętności muszą być dobrze sprawdzone" - podkreśliła Machałek.
Zwróciła uwagę, że te wymagania są dosyć wysokie, ale - jak zauważyła - możliwe do udźwignięcia przez absolwentów. "Porównaliśmy egzaminy wtedy, (z tymi) kiedy jeszcze nie było pandemii i to, co nas cieszy to, że rosną umiejętności praktyczne mimo trudnych czasów, szczególnie tych uczniów, którzy pierwszy raz przystępują go egzaminu zawodowego" - powiedziała wiceminister.
Poinformowała, że także rada dyrektorów szkół zawodowych nie rekomendowała tego, żeby cokolwiek zmieniać, jeśli chodzi o wymagania na egzaminach zawodowych, "z tego powodu, że absolwenci trafiają na rynek pracy i oczekujemy od nich konkretnych umiejętności".