Kontenerowiec Ever Given, który od blisko tygodnia blokował Kanał Sueski, został sprowadzony z powrotem na tor wodny i obecnie płynie na północ. Żegluga w kanale jest już przywrócona - poinformował w poniedziałek w oświadczeniu Zarząd Kanału Sueskiego (SCA).
Egipska agencja żeglugowa Leth podała, że 43 statki wznowiły rejs z Wielkiego Jeziora Gorzkiego na południe w kierunku Morza Czerwonego.
Według koncernu Maersk, głównej firmy żeglugowej działającej na Kanale, rozładowanie zatoru statków zajmie co najmniej kilka dni. Na przejście przez Kanał oczekuje co najmniej 367 statków, w tym kilkadziesiąt tankowców.
"Przebadaliśmy dno Kanału Sueskiego, na szczęście nie ma tam żadnych problemów i statki mogą od dzisiaj tamtędy przepływać" - poinformował Zarząd Kanału Sueskiego (SCA).
Przewożący towary na trasie Azja-Europa kontenerowiec Ever Given, pływający pod panamską banderą i będący własnością japońskiej firmy Shoei Kisen, we wtorek obrócił się bokiem i osiadł na mieliźnie w jednopasmowym odcinku Kanału Sueskiego, ok. 6 km od jego południowego wejścia, w pobliżu Suezu. Od tego czasu władze zarządzające kanałem nie były w stanie usunąć statku, a ruch przez ten szlak wodny - wyceniany na ponad 9 mld USD dziennie - został wstrzymany, co jeszcze bardziej zakłóciło globalną żeglugę, już i tak nadwyrężoną przez pandemię koronawirusa.
W poniedziałek, dzięki pracy holowników, statek został sprowadzony z mielizny na tor wodny i zaczął poruszać się na północ w kierunku położonego w połowie kanału Wielkiego Jeziora Gorzkiego, gdzie zostanie poddany badaniom technicznym.
Akcja ratunkowa polegała na pogłębianiu gruntu przy dziobie statku i pracy holowników mających sprowadzić go z powrotem na tor wodny. Przy wykonywaniu tego manewru pomagały przypływy. Spekulowano, że w wypadku niepowodzenia tych manewrów trzeba by rozładować część z ponad 18 tys. kontenerów przewożonych przez jednostkę, co znacznie przedłużyłoby blokadę kanału.
Sukces w odblokowaniu kanału już wcześniej ogłosił prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi, który podkreślił, że dokonano tego rękami Egipcjan.
Przez Kanał Sueski przepływa około 15 proc. światowego handlu, dla Egiptu szlak jest ważnym źródłem dochodów, z powodu jego zamknięcia kraj tracił 15 mln dolarów dziennie - pisze Reuters. Blokada tej kluczowej dla transportu między Europą a Azją drogi morskiej wpłynęła na ceny ropy i transportu morskiego na świecie. Jego dalsze zamknięcie miałoby poważne konsekwencje dla światowego handlu i łańcuchów dostaw.