Oczekiwałbym więcej pokory, nie tylko od tych, którzy rządzą, ale również i od opozycji - powiedział w piątek b. marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). Przyznał, że rząd popełnił błędy w trakcie pandemii, ale trzeba o tym spokojnie rozmawiać, "bez emocji, jakie są serwowane przez opozycję".
Były marszałek Senatu pytany w TVN24, jakby nazwał obecną sytuacją covidową w jakiej Polska się znajduje, odpowiedział: "Na pewno jest to najgorsza sytuacja od początku epidemii". "Znajdujemy się w trudnej sytuacji. Miejmy nadzieję, że te wzrosty już nie będą miały miejsca, że dzisiejsze dane będą inne. Taką mamy nadzieję, ale bardzo dużo w naszych rękach" - podkreślił.
Oceniając, jaką mamy sytuację, powtórzył czwartkowe słowa premiera Mateusza Morawieckiego o tym, że "zbliżamy się do progu wydolności systemu służby zdrowia".
Pytany czy nie należałoby testować także osób, które bezobjawowo przechodzą koronawirusa powiedział, że "trudno jest testować nieobjawowych pacjentów".
"Takie testowanie nie ma sensu, by musiało być powtarzane co kilka dni, więc takie ogólne testowanie, wszystkich testowanie, naprawdę nie ma sensu" - podkreślił Karczewski.
Odnosząc się do tego, że w Polsce nie przetestowano nawet osób wracających z Wielkiej Brytanii przed świętami Bożego Narodzenia, co w ocenie ekspertów mogło spowodować rozprzestrzenianie się brytyjskiej mutacji koronawirusa, Karczewski powiedział: "być może tak".
"Ci, wszyscy którzy przyjeżdżali, powinni być na kwarantannie, powinni się nie spotykać, powinni unikać kontaktów" - wskazał.
Odpowiadając na uwagę, że nikt tego nie wyegzekwował przyznał, że "nie wszystkie rozwiązania były trafione". "Na pewno popełniliśmy błędy. Natomiast jest bardzo źle, jak mówimy tylko o błędach. Owszem, trzeba mówić, trzeba je wytykać, trzeba się wycofywać z błędnych decyzji, nie podejmować decyzji, które były błędne. Mogę nawet wymienić, z którymi decyzjami się nie zgadzałem. Na pewno rozpoczęcie roku szkolnego i wysłanie dzieci do szkół gremialnie nie było dobrym rozwiązaniem. To wiemy, w tej chwili tego błędu nie można powtórzyć" - zaznaczył.
Ocenił, że trzeba usiąść i spokojnie na ten temat rozmawiać, "bez takich emocji, jakie są serwowane przez opozycję". "Te emocje są niepotrzebne" - dodał. "Oczekiwałbym więcej pokory, nie tylko od nas, od tych którzy rządzą, od tych którzy decydują, ale również i od opozycji" - podsumował były marszałek Senatu.