Czwartkowa dostawa 62 tys. szczepionek od firmy AstraZeneca została odwołana przez producenta. To sytuacja absolutnie skandaliczna - poinformował w czwartek PAP prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
W czwartek rano do Polski miało dotrzeć 62 tys. dawek szczepionki od firmy AstraZeneca, które miały być rozdystrybuowane na potrzeby szczepień grupy zero.
"Dzisiejsza dostawa 62 tys. szczepionek od firmy AstraZeneca została odwołana. Mamy deklarację, że powinna dotrzeć w poniedziałek" - powiedział Kuczmierowski.
Wyjaśnił, że "jako powód podano problemy formalne przy wypuszczeniu pewnej partii szczepionek". "W związku z tym, dostawy zostały poprzesuwane na kolejny tydzień" - dodał.
"Firma AstraZeneca poinformowała nas w ostatniej chwili. Taka sytuacja jest dla nas absolutnie skandaliczna. Tego typu praktyki demolują harmonogram szczepień w kraju" - ocenił prezes Agencji.
Zaznaczył, że zgodnie z harmonogramem, w najbliższy poniedziałek, 8 marca, spodziewana jest dostawa szczepionki firmy Pfizer. "Natomiast dokładnej daty dostawy szczepionki Moderny jeszcze nie mamy" - powiedział Kuczmierowski.
Szczepienia w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia ub.r. Wykonano ich dotąd 3 465 576 mln, z czego 1 214 741 mln drugą dawką. Do kraju trafiło już 4 466 360 dawek, w tym 3 698 700 dostarczono do punktów szczepień.
Na rynku unijnym dopuszczone są trzy szczepionki. Dwa preparaty opierają się na technologii mRNA - firm Pfizer i BioNTech (o nazwie Comirnaty) i firmy Moderna. Mają one zbliżoną skuteczność sięgającą 95 proc.
Comirnaty musi być przechowywana i transportowana w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, substancja Moderny - minus 25-15 stopni. Po wyjęciu z zamrażarki można je przechowywać przez miesiąc (Moderna) lub pięć dni (Comirnaty) w temperaturze plus 2-8 stopni.
Trzeci preparat produkuje AstraZeneca. Jest to szczepionka wektorowa. Dopuszczono ją na rynek UE pod koniec stycznia. Nieotwarta fiolka może być przechowywana przez 6 miesięcy w temperaturze 2-8 stopni Celsjusza.