Preseminarium św. Piusa X w Watykanie dla chłopców, przygotowujących się wstępnie do święceń, było miejscem "niezdrowym", gdzie normą były plotki, żarty, molestowanie seksualne i kłótnie - taki obraz przedstawili byli uczniowie przed Trybunałem Watykańskim.
Od października zeszłego roku przed Trybunałem tym toczy się proces dwóch włoskich księży w sprawie wykorzystywania seksualnego w Preseminarium. Na ławie oskarżonych zasiadł 28-letni ksiądz Gabriele Martinelli, oskarżony o seksualne wykorzystywanie młodszego od siebie o rok ucznia, stosowanie przemocy i gróźb. Gdy czyny te zostały popełnione w latach 2007-2012, obecny ksiądz był starszym koordynatorem aktywności mieszkańców Preseminarium. Zarówno sprawca, jak i ofiara byli przez część tego okresu nieletni.
Drugi oskarżony to 71-letni były rektor Preseminarium ks. Ernesto Radice, któremu zarzuca się ukrywanie tych czynów. Był on tam rektorem przez 12 lat.
To pierwszy proces wytoczony za takie czyny popełnione na terenie Watykanu. Nastolatkowie z Preseminarium chodzą do kościelnej szkoły i pełnią posługę liturgiczną w bazylice świętego Piotra jako ministranci.
Kluczową rolę w ujawnieniu tego skandalu odegrał młody Polak Kamil J., który mieszkał w tym internacie dla uczniów szkoły średniej, gdy miał 15 lat, a potem został z niego usunięty. Był tam świadkiem molestowania, o czym informował przełożonych. Jednak początkowo nie dano mu wtedy wiary. O tym, co się działo, opowiedział autorowi książki wydanej we Włoszech, a także w programie telewizji RAI w 2017 roku. To spowodowało, że wszczęto śledztwo w Watykanie.
Podczas środowego posiedzenia sądu w Watykanie zeznania złożyło trzech byłych uczniów Preseminarium. Ci obecnie młodzi mężczyźni opowiedzieli, także w obecności dziennikarzy na sali rozpraw, co działo się za murami budynku koło bazyliki Świętego Piotra.
Wyznali, że widzieli, jak Martinelli dotykał i molestował ich ówczesnych kolegów.
"To było niedobre, niezdrowe otoczenie, gdzie dochodziło do silnej presji psychologicznej i stałych komentarzy natury homoseksualnej" - powiedział w zeznaniach 34-letni mężczyzna wspominając spędzony tam czas. Jak dodał, "rektor wiedział wszystko, ale to ukrywał". Zaznaczył, że nie można było mu się poskarżyć, bo dopuszczający się nadużyć Martinelli był jego protegowanym.
Także ówczesny wikariusz generalny Państwa Watykańskiego i archiprezbiter bazyliki świętego Piotra, obecnie kardynał Angelo Comastri "wiedział wszystko i nic nigdy nie zrobił" w tej sprawie - stwierdził świadek, powołany przez promotora sprawiedliwości, który jest odpowiednikiem oskarżyciela.
Inny mężczyzna opowiedział o jawnie homoseksualnych zachowaniach Martinellego wobec nastoletnich chłopców.
Trzeci świadek, dziś 35-latek, który w Preseminarium w Watykanie spędził tylko miesiąc, wyjaśnił, że opuścił je, gdy zdał sobie sprawę, co się tam dzieje. Pobyt w tym miejscu nazwał "wyniszczającym doświadczeniem".
Proces będzie kontynuowany w czwartek.