Brzmi to jak scenariusz kiepskiego filmu. Oto szalony naukowiec tworzy drapieżne rośliny, które – na dodatek – potrafią wysyłać e-maile. Albo inna historia: podczas eksperymentów biotechnologicznych coś wymknęło się spod kontroli i badane rośliny zaczęły wysyłać e-maile.
Żaden z tych fantastycznych (choć i nieco przerażających) scenariuszy nie jest prawdziwy. Ale ten prawdziwy wielu może się wydawać fantastyczny. Na jednej z najlepszych uczelni na świecie, amerykańskiej MIT (Massachusetts Institute of Technology), udało się przekształcić rośliny w żywe czujniki potrafiące wykrywać zanieczyszczenia gleby i wody. Ale to dopiero początek historii. Następnie nauczono się zamieniać tak pozyskaną informację w światło, które może zostać zarejestrowane przez specjalne czujniki. Te, gdy zostaną uruchomione, informują badaczy, że zostało wykryte zanieczyszczenie. Informują, np. wysyłając e-maila. W skrócie mówiąc, mamy, choć na razie tylko w laboratorium, rośliny, które mejlowo ostrzegają o wykrytym zanieczyszczeniu. Fantastyczne – prawda?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek