Propozycja „uporządkowania” relacji Kościół–państwo zaprezentowana przez ruch Szymona Hołowni to antyklerykalizm w wersji miękkiej.
Związany ze środowiskiem politycznym Hołowni Instytut Strategie 2050 przedstawił analizę pod tytułem „Kościół i państwo na swoje miejsce”. Według jej autorów relacje między państwem a Kościołami i związkami wyznaniowymi, zwłaszcza Kościołem katolickim, „wymagają uporządkowania”. Ma to przebiegać z „poszanowaniem wrażliwości osób wierzących oraz tych, które nie chcą być związane z żadnym Kościołem lub związkiem wyznaniowym”. Celem ma być „budowanie państwa bezstronnego światopoglądowo”, stanowiącego podstawę funkcjonowania wspólnoty opierającej się na zasadach „pojednanej różnorodności”. Ta pozornie neutralna inwokacja ignoruje fakt, że katolicy nadal stanowią zdecydowaną większość polskiego społeczeństwa, a katolicyzm od ponad tysiąca lat kształtuje naszą duchowość, tożsamość narodową i kulturę. Wprawdzie autorzy analizy nie zapowiadają zerwania czy renegocjowania konkordatu, ale w wielu kwestiach proponują tak jednostronną interpretację, że oznacza to zakwestionowanie zarówno jego ducha, jak i litery poszczególnych zapisów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski