Odnowa Kościoła zazwyczaj rozpoczyna się od wycofania się z „tego świata”.
Drogi Ojcze! Dziękuję Ci za Twoje ostatnie słowa: „Dla świata chciałbym pozostać nieznany”. Napisałeś kiedyś, zastanawiając się nad przyszłością Kościoła, że „tylko ten, kto daje siebie, tworzy przyszłość”. Jestem pewien, że pisałeś nie o relacji do jakiejś idei, lecz o oddaniu się Bogu, wszak Twoim zdaniem to święci tworzą prawdziwą historię Kościoła. Twoje wycofanie się z działalności publicznej nie było ucieczką, było jeszcze pełniejszym i głębszym podążaniem za Bogiem.
Dużo ostatnio mówi się w Polsce o nowej ewangelizacji. Kościół powinien wyjść poza własne granice, aby poszukiwać tych, którzy sami do niego nie przyjdą. Zgadzam się z tym, jednak patrząc na historię Kościoła, obserwuję tajemniczą prawidłowość. Odnowa Kościoła zazwyczaj rozpoczyna się od wycofania się z „tego świata”. Tak przecież było w przypadku Benedykta, Franciszka, Teresy z Ávila i Jana od Krzyża. Działanie bierze swój początek w kontemplacji. Myślę, że nowa ewangelizacja rozpocznie się od spotkania z Bogiem.
Ojcze, przypominasz mi Abrahama, który będąc w podeszłym wieku, odpowiedział na wezwanie Boga. Wtedy również otrzymał obietnicę nowego życia, obietnicę syna. Bóg jednak nie dał Abrahamowi jednie obietnicy syna, odsłonił mu również troskę swego serca. „Potem ludzie ci odeszli i skierowali się ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić, a Pan mówił sobie: »Czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić?«”. Cóż takiego zamierzał uczynić Bóg? „Po czym Pan rzekł: »Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się«” (Rdz 18). Bóg, idąc do Sodomy, aby dokonać nad nią sądu, zatrzymał się w gościnie u Abrahama. Objawienie Trójcy niesie w sobie obietnicę życia, ale w tym samym momencie Bóg odsłania przed oczami patriarchy dramat grzechu i odstępstwa. Radość i troska, ale równocześnie smutek i trwoga. Wtedy Abraham zaczął targować się z Bogiem, aby ocalić Sodomę. Myślę, że właśnie to zobaczyłeś. I poszedłeś targować się z Bogiem. •
o. Wojciech SURÓWKA OP