W Wadowicach nie tylko Jan Paweł II jest znany i kochany. Szczególną czcią cieszy się tu Opiekun Pana Jezusa.
Z placu przed sanktuarium św. Józefa w Wadowicach „na Górce” widać słynny „papieski” kościół parafialny. Zza bezlistnych drzew wyłania się cebulasty hełm jego wieży. To blisko stąd, raptem kilkaset metrów. Młody Karol Wojtyła nie miał daleko, nic też dziwnego, że często przychodził tu do spowiedzi. Modlił się nieraz przed ołtarzem, w którym widnieje naturalnych rozmiarów wizerunek św. Józefa z małym Jezusem na ręku. W drugiej dłoni święty trzyma kwiat lilii. Kiedy się lepiej przyjrzeć, można zauważyć, że Józef ma na palcu… Pierścień Rybaka. Prawdziwy pierścień papieża, ofiarowany sanktuarium przez Jana Pawła II w 2003 roku z okazji srebrnego jubileuszu swojego pontyfikatu. Papież dołączył do pierścienia bullę. „W moim rodzinnym mieście święty Józef, drugi Patron mojego Chrztu, roztacza swą opiekę nad Ludem Bożym z kościoła Karmelitów Bosych »na Górce«, w którym doznaje czci w obrazie znajdującym się w głównym ołtarzu” – przypomniał Ojciec Święty w dokumencie. Nawiązując do przekazanego daru, napisał: „Niechaj ten pierścień, symbol oblubieńczej miłości, jaki zostanie uroczyście nałożony na dłoń świętego Józefa w wadowickim obrazie, przypomina Jego czcicielom, że Opiekun Świętej Rodziny to »Mąż sprawiedliwy, posiadający nade wszystko wyraźne rysy oblubieńca, który do końca pozostał wierny wezwaniu Bożemu«”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak