Ps 33, 20
Czasem dopada mnie taka tęsknota, obiektywnie niezwiązana z niczym i z nikim, ale tak mocna, że mam wrażenie, że zaraz eksploduję wewnętrznie. To pozostałość z raju. Bóg stworzył człowieka do relacji ze Sobą. Wpisał w jego serce głód spotkania. W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg sam wychodzi z inicjatywą, szuka człowieka, tęskni za nim. Grzech sprawił, że wypadliśmy z przestrzeni zażyłości z Bogiem. Wypadliśmy z tego, do czego zostaliśmy stworzeni, powołani. Nic więc dziwnego, że w naszych sercach są ogromne dziury.
Czesław Miłosz pisał: "Gdziekolwiek jestem, na jakimkolwiek miejscu na ziemi, ukrywam przed ludźmi przekonanie, że nie jestem stąd". A św. Augustyn żalił się: "Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Panu". Bóg stworzył nas dla Siebie. Powołał nas do wyjątkowej relacji ze Sobą. Nasze serce wyrywa się do tej rzeczywistości i nic więcej nie jest w stanie nas zaspokoić.
Aleksandra Pietryga