Msze za ojczyznę także dzisiaj

Znów pojawia się pytanie o przyszłość krzyży w szkołach.

Jako churchingowiec trafiłam akurat w minioną niedzielę, ostatnią we wrześniu, do warszawskiego kościoła św. Stanisława Kostki. Jak się okazało, na Mszę… za ojczyznę (!). I przez chwilę miałam poczucie, że czas się zatrzymał. Bo właśnie tutaj te Msze zapoczątkował ks. Teofil Bogucki, a odprawiał je przez długi czas bł. ks. Jerzy – o czym zresztą wiele pisałam w swoich artykułach i książkach. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak cenne jest, że każdy kolejny proboszcz nieprzerwanie od 1982 roku kontynuuje tę Popiełuszkową tradycję i zawsze wieczorem w ostatnią niedzielę miesiąca Mszę za ojczyznę odprawia. I nie jest to wcale – by użyć stereotypowego sloganu – „mieszanie się Kościoła do polityki”. Modlitwa w intencji ojczyzny wpisuje się bowiem w biblijny nakaz czynienia sobie ziemi poddaną i kształtowania jej w duchu Ewangelii.

Skojarzeń mam więcej, ale napiszę jeszcze tylko o jednym: ks. Jerzy wyraźnie upominał się na Mszach za ojczyznę o poszanowanie praw ludzi wierzących w Polsce, o obecność wartości religijnych w przestrzeni publicznej oraz o krzyże w szkołach. Obecnie te same postulaty znów stają się aktualne i mogą stanowić jedną z mszalnych intencji. Całkiem niedawno można się było o tym przekonać, kiedy w warszawskim ratuszu najpierw zakazano obecności księdza podczas spotkań opłatkowych, a ostatnio wiceprezydent Warszawy zwróciła się do dyrektorów szkół z apelem o zachowanie świeckiego charakteru tych placówek oraz eliminację z nich wszystkich symboli religijnych (dotyczy to również obecności duchownych podczas takich uroczystości jak inauguracja roku szkolnego czy poświęcenie nowego budynku szkolnego). Znów pojawia się pytanie o przyszłość krzyży w szkołach – jak trafnie zauważył Błażej Poboży, wiceszef MSWiA.

Ale też należy podkreślić, że modlitwa w intencji ojczyzny jest potrzebna nie tylko wtedy, gdy podejmowane są próby wyeliminowania religii z życia publicznego. Jak przed wiekami modlono się za króla i wojsko, tak w każdym czasie należy wspierać rządzących także modlitwą. Wspierać pro publico bono. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Milena KINDZIUK