„Solidarność jest dziś drogą, którą należy przebyć ku światu po pandemii, ku uzdrowieniu z naszych chorób interpersonalnych i społecznych” – powiedział Ojciec Święty podczas swojej pierwszej od pół roku audiencji ogólnej z udziałem wiernych. Odbyła się ona na dziedzińcu św. Damazego Pałacu Apostolskiego, a papież kontynuując cykl katechez na temat „Uleczyć świat” mówił dziś o powiązaniu solidarności z wiarą.
Papież przybył na dziedziniec św. Damazego o godz. 9.20. Przeszedł między zgromadzonymi wiernymi, których było ponad 500, wymieniając z poszczególnymi osobami kilka słów. Ucałował flagę Libanu, którą trzymali przybyli z tego udręczonego kraju pielgrzymi. Przywitał się także z biskupami oraz pracownikami Sekretariatu Stanu, którzy co tydzień wspierają go w pozdrowieniach w różnych językach. Następnie, po rozpoczęciu przez Ojca Świętego audiencji znakiem krzyża odczytano fragment z Dziejów Apostolskich, zawierający opis Zesłania Ducha Świętego (2, 1-4).
Na wstępie swej katechezy Franciszek zauważył: "Po wielu miesiącach podejmujemy na nowo nasze spotkania twarzą w twarz, a nie przed ekranem. To piękne!". Zaznaczył, że obecna pandemia uwypukliła naszą współzależność, a zatem aby wyjść z obecnego kryzysu lepszymi, trzeba to uczynić wspólnie, wszyscy razem, solidarnie. Kiedy o tym zapominamy „nasza współzależność staje się zależnością jednych od drugich, pogłębiając nierówności i marginalizację; słabnie tkanka społeczna, a środowisko naturalne ulega degradacji” – stwierdził Ojciec Święty. Przypomniał słowa św. Jana Pawła II „zasada solidarności jest dziś potrzebna bardziej niż kiedykolwiek”. Przestrzegł przed różnymi postaciami egoizmu, umacniającymi „struktury grzechu”.
Papież wskazał, że solidarność wymaga uformowania nowej mentalności, kierującej się pojęciami wspólnoty, priorytetu życia wszystkich w stosunku do posiadania dóbr przez niektórych. Zaznaczył, że współzależność, aby być solidarną i przynosić owoce, potrzebuje silnego zakorzenienia w tym, co ludzkie oraz w naturze stworzonej przez Boga. Przypomniał przestrogę jaką dla ludzkości jest wieża Babel – próba dojścia do nieba z pominięciem związku z tym, co ludzkie, ze stworzeniem i ze Stwórcą. Wskazał, że diametralnym przeciwieństwem wieży Babel jest Pięćdziesiątnica. Duch Święty tworzy jedność w różnorodności, tworzy harmonię. Drugi nie jest jedynie narzędziem, jedynie „siłą roboczą”, ale uczestniczy całym sobą w budowaniu wspólnoty.
„Solidarna różnorodność posiada «przeciwciała», aby wyjątkowość każdego - która jest darem, wyjątkowym i niepowtarzalnym - nie zapadła na chorobę indywidualizmu, egoizmu. Solidarna różnorodność posiada również przeciwciała uzdrawiające struktury i procesy społeczne, które wypaczyły się w systemy niesprawiedliwości i ucisku Dlatego też solidarność jest dziś drogą, którą należy przebyć ku światu po pandemii, ku uzdrowieniu z naszych chorób interpersonalnych i społecznych” – stwierdził Franciszek.
„Pośród kryzysów i burz Pan rzuca nam wyzwanie i zachęca do rozbudzenia i uaktywnienia tej solidarności, zdolnej nadać solidność, wsparcie i sens tym czasom, kiedy wszystko zdaje się ponosić klęskę. Niech kreatywność Ducha Świętego zachęca nas do tworzenia nowych form rodzinnej gościnności, owocnego braterstwa i powszechnej solidarności” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swej katechezy.