Wstańcie, nie lękajcie się. Mt 17,7b
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”.
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”
Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.
A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się”. Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: „Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie”.
Ewangelia z komentarzem. PrzemienienieWstańcie, nie lękajcie się. Mt 17,7b
Przemienienie jest wydarzeniem modlitwy; uwidacznia to, co dokonuje się w rozmowie Jezusa z Ojcem: dogłębne przenikanie Jego życia z Ojcem, które staje się czystym światłem. W jedności z Ojcem Jezus jest światłem ze światłości. Jest światłością jako SYN. Przemienienie pokazuje, że zbawienie i męka są ze sobą ściśle powiązane. Jest to synteza, która w swej najgłębszej treści jest zgodna z Pismem, ale wobec oczekiwań uczniów i wobec naszych pragnień jest przełomem. Trudnym przełomem, wstrząsem. Musimy zrozumieć, jak Piotr, że zbawienie będzie najpierw czasem Krzyża i że Przemienienie – światłość przychodząca od Pana i wraz z Nim – zawiera nasze przepalenie ogniem przychodzącym ze światłami Męki.
ks. Jerzy Szymik