Chorych na koronawirusa w Polsce jest coraz mniej, a dane coraz lepsze - zauważył w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski podczas konferencji prasowej. Podziękował również mediom za informowanie opinii publicznej, co - wskazał - pozwoliło przejść epidemię bez strachu.
Szumowski podczas konferencji prasowej podziękował mediom za intensywną współpracę przez ostatnie miesiące, podczas których - mówił - odbyło się ponad 100 briefingów. Jego zdaniem "to informowanie opinii publicznej pozwoliło nam przejść epidemię bez strachu o to, co się dzieje, bez strachu o to, że ludzie nie wiedzą, jak mają reagować".
"Udało się przeprowadzić wszystkie te procesy w czasie epidemii, które były niezwykle ważne, żeby ochronić Polaków przed nadmiernym rozprzestrzenieniem się tego wirusa; to się udało w dużej mierze też dzięki państwu" - mówił dziennikarzom.
Szumowski zwrócił uwagę, że poniedziałkowy raport MZ wskazał na 299 nowych zakażeń. "To nie jest 500-600, to nie są tysiące nowych zakażeń, jak to ma miejsce w innych krajach" - zauważył. "Wiemy, że będą ogniska, wiemy, że te ogniska musimy szybko wyłapywać, robić badania, przesiewy i ta liczba będzie pewnie wahała się między 200-300 chorych, raz więcej, a raz mniej" - mówił szef MZ.
Jak jednak zaznaczył, "tych chorych jest coraz mniej, a dane są coraz lepsze".
Szumowski poinformował, że z ponad 20 tys. przebadanych osób, które wybierają się do sanatoriów, liczba wyników dodatnich wyniosła 0,1 proc., czyli 34 osoby. To, jego zdaniem, pokazuje, że "w ogromnym badaniu przesiewowym, populacyjnym osób, które jadą do sanatoriów, mamy znikomą ilość tego wirusa".
"To cieszy, bo oznacza, że te osoby w sanatoriach są bezpieczne, a po drugie to pokazuje, ile tego wirusa jest wśród Polaków - w porównaniu z doniesieniami z zagranicy, jest go naprawdę mało" - powiedział Szumowski.
W czasie konferencji prasowej minister podsumował ostatnie miesiące pandemii, dziękując pracownikom służb medycznych, administracji i mediom za oddaną służbę.
Powiedział, że "wszyscy medycy przez kilka ostatnich miesięcy pracowali w sposób całkowicie odmienny od tego, co znają, czego się uczyli przez lata", bo - jak stwierdził - "do epidemii trudno się przygotować, bo każda jest inna. Na pewno Polscy medycy -(w szeroko pojętej grupie) zdali egzamin celująco" - oświadczył Szumowski.
Podziękował także wszystkim pracownikom Ministerstwa Zdrowia i instytucjom, z którymi w ostatnim czasie współpracował.
"Ta praca przez ostatnie miesiące była dramatycznie ciężka i trudna. Wszyscy urzędnicy w tym gmachu zdali egzamin" - zaznaczył.
"Staraliśmy się przyjmować takie rozwiązania, które zapewniały im bezpieczeństwo wykonywania poszczególnych zawodów" - powiedziała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. Dodała, że "dzięki działaniom ministra zdrowia oraz prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia przekazano środki finansowe na wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych w szpitalach jednoimiennych i zakaźnych, czyli dla tych, którzy byli na pierwszej linii walki z epidemią."
Szumowski podkreślił, że "praca medyków się nie kończy, nawet jeśli epidemia się skończy". Zaapelował jednocześnie o zachowanie zasad bezpieczeństwa, aby nie dochodziło do nowych zakażeń.