Kto boi się sakramentu pokuty, boi się własnego uwolnienia.
Święty Jan Maria Vianney miał charyzmat czytania w duszach. Spowiadał całymi dniami, a nieraz i nocami. „Dlaczego nieczuli jesteśmy na dobrodziejstwa płynące z sakramentu pokuty?” – pytał ze łzami w oczach podczas jednego z kazań. I odpowiedział: „Dlatego, że nie poszukujemy tajemnicy miłosierdzia Bożego, które nie ma granic w tym sakramencie”. Spowiedź jest sakramentem uzdrowienia, a nawet wskrzeszenia – gdy człowiek wstaje z grzechowej śmierci do życia. Żeby jednak to się stało, spowiedź musi być dobra. Kościół wylicza pięć warunków, których spełnienie gwarantuje owocność sakramentu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak